Relacja z całodniowej tułaczki po meandrach roztapiającej się w słońcu stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Subiektywne spostrzeżenia zwiedzania Abu Dhabi z perspektywy backpackera, który naiwnie szukał w dużym mieście Półwyspu Arabskiego przejawów jakiejkolwiek autentyczności.
W jamie lwa, czyli szklane domy za petrodolary
Ciężko powiedzieć, jaki byłby mój odbiór emirackiego miasta stołecznego, gdybym nie przyfrunął tu bezpośrednio z mekki gościnności ludów środkowoazjatyckich. Abu Dhabi tak jak dla wielu włóczęgów, również dla mnie nie było docelową destynacją, a jedynie punktem przeładunkowym. Skusiłem się na premierowe loty Wizzair do Biszkeku i Samarkandy, ultra tanie, ale z wielogodzinnym pit stopem w ZEA. Wiedziony ciekawością musiałem przekonać się na własnej skórze, jak w sierpniu prezentuje się wielka metropolia wybudowana za wpływy z czarnego złota.
Jako że w Abu Dhabi mieliśmy spędzić prawie dobę, zarezerwowaliśmy sobie miejsce do odpoczynku na lotnisku i udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Rekonesans w długich spodniach i w sierpniowym skwarze +40°C okazał się trudnym przedsięwzięciem. Jednak to nie upał okazał się najgorszy, a raczej lodowata klimatyzacja i specyfika arabskiego megalopolis.
5 ciekawostek o Zjednoczonych Emiratach Arabskich
- 1. Łączna populacja ZEA wynosi 10 milionów ludzi, a jej 80% stanowią emigranci zarobkowi
- 2. Kraj jest trzecim największym producentem ropy na świecie z 95 mld baryłek ropy w rezerwach
- 3. Burdż Chalifa jest wciąż najwyższych budynkiem świata (828 metrów)
- 4. Państwo tworzy Federacja Emiratów, w której skład wchodzi 7 emiratów
- 5. W 2023 roku do Dubaju przybyło około 17 milionów turystów
Abu Dhabi atrakcje. Za plecami Etihad Towers, czyli kompleks 5 budynków o wysokości od 218 do 277 metrów. W 2011 roku budynek ten zdobył 3. miejsce w konkursie Emporis Skyscraper Award. Jest to jedna z najbardziej prestiżowych nagród w dziedzinie architektury, przyznawana corocznie trzem najbardziej wyjątkowym, funkcjonalnym i estetycznym wieżowcom.
Dirham jest oficjalną jednostką monetarną ZEA o dość łatwym przeliczników 4 AED = 1 EUR
Na lotnisku w Abu Dhabi spędziliśmy łącznie dwie noce. Za każdy razem problemem nie było znalezienie odpowiedniego miejsca do spania, ale uniknięcie choroby z powodu intensywnej klimy.
Od pasterzy i rybaków do milionerów
Jadąc przez rozgrzane słońcem pustynie Zjednoczonych Emiratów Arabskich, trudno uwierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu były to tereny zamieszkałe głównie przez pasterzy kóz i wielbłądów oraz rybaków walczących o każdy kawałek suchego chleba. Dzisiejsze metropolie, w których drapacze chmur wyrastają niczym fatamorgany, są świadectwem niesamowitego skoku cywilizacyjnego, jaki przeszły te ziemie w zaledwie kilka dekad. Mowa o państwie, które celuje bardzo wysoko i którego elity chcą mieć za 100 lat swoje własne miasto na…Marsie. Plany kolonizacji czerwonej planety czy budowy najnowocześniejszych miast przyszłości są już nie tylko marzeniami, ale realnymi projektami.
W dawnych czasach, ZEA były krainą surową i nieprzyjazną, gdzie jedynym bogactwem były perły wyławiane z głębin Zatoki Perskiej. W wioskach takich jak Abu Dhabi czy Dubai, życie toczyło się wolno i monotonnie. Wszystko zmieniło się w 1958 roku, gdy naftowy boom rozpoczął nowy rozdział w historii Emiratów. Gdyby ktoś zaproponował budowę sztucznych wysp w kształcie palmy na początku lat 90., zostałby wyśmiany. A jednak, to właśnie wtedy powstały plany Palm Jumeirah, jednej z najbardziej rozpoznawalnych inwestycji na świecie
Ta fotografia pochodzi z 1967 roku, czyli 4 lata przed uzyskaniem przez ZEA niepodległości. To tereny Abu Dhabi, na których obecnie znajduje się słynna promenada miejska Corniche. Klisza pochodzi ze strony TheNationalNews.
Jak żyło się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przed naftową rewolucją?
Zjednoczone Emiraty Arabskie, zanim odkryto tam ropę naftową, były jednym z najbiedniejszych regionów na świecie. Przez większość swojej historii, terytorium to było zamieszkane głównie przez plemiona beduińskie, które prowadziły koczowniczy tryb życia, a gospodarka opierała się na rybołówstwie, połowie pereł, hodowli zwierząt i skromnym rolnictwie.
W latach 50. XX wieku w oazie Al Ain, ludzie żyli w prostych, glinianych domach. Woda była zdobywana z tradycyjnych systemów irygacyjnych zwanych „faladż”, a podstawowe potrzeby życiowe były zaspokajane w minimalnym stopniu. Z kolei Abu Dhabi było małą osadą rybacką, gdzie ludzie żyli w prymitywnych warunkach, bez dostępu do nowoczesnej opieki zdrowotnej czy edukacji.
Wyświetl ten post na Instagramie
Łapanie stopa w takich warunkach jest równie sensowne, jak korzystanie z aplikacji CHAT na starych systemach Nokia
W Abu Zabi znajduje się ponad 200 wieżowców, z czego około 150 to drapacze chmur o wysokości powyżej 100 metrów.
Co zobaczyć w Abu Dhabi? Atrakcje Abu Dhabi
Z mojej perspektywy, prostego acz ciekawego świata chłopa, co to lubi się poszlajać po świecie, jeden dzień wystarczy na to, aby poczuć klimat stolicy. Oczywiście nie zobaczy się wszystkiego, ale na tyle dużo, aby w głowie ukształtował się obraz megalopolis. Zwiedzanie Abu Dhabi dla mnie osobiście było koszmarnym doświadczeniem, ale biorą poprawkę na to, że był sierpień, wracałem z Sowietstanów, a wcześniej zaliczyłem podobny citybreak w stolicy Kataru. Nie było to zatem pierwsze zetknięcie ze szklanym światem. Abstrahując od moich prywatnych odczuć, miasto spodobać się może wielu osobom, które cenią sobie estetykę, architekturę i międzynarodowe wydarzenia.
Pałac prezydencki Qasr Al Watan
Qasr Al Watan rozciąga się na powierzchni 380,000 metrów kwadratowych, czyli równowartości niemal 53 boisk piłkarskich. Budowla została ukończona w 2017 roku i stanowi kwintesencję nowoczesnej architektury z odrobiną historycznego smaczku.
Z Qasr Al Watan jest tak samo jak z innymi atrakcjami Abu Dhabi. Są doskonale zaprojektowane i nie można odmówić im inżynierskiego kunsztu, często w zgodzie z arabskim dziedzictwem narodowym. Ich krótka historia, świadomość, że powstały za petrodolary i kosztem ekonomicznego wyzysku, powoduje niesmak. Jeśli ZEA przetrwa w obecnej w formie do 2500 roku to całość nabierze nieco innego charakteru i znaczenia. Ale wracając do pałacu, to jego sercem jest główna hala z budzącym podziw sklepieniem kopułowym o wysokości 37 metrów a także biblioteka ze zbiorem 50 tysięcy woluminów.
- Gdzie kupić bilety? Pałac prezydencki udostępniony jest do zwiedzania dla turystów. Wizytę można zarezerwować na stronie www.qasralwatan.ae, a wstęp kosztuje 60 AED, czyli około 65 PLN.
Emirates Palace
Kolejny przykład współczesnego Babilonu, czyli jeden z najdroższych hoteli w Abu Dhabi. W środku znajduje się ponad 1000 żyrandoli, każdy wykonany z kryształu Swarovskiego, a do zbudowania całości wykorzystano ponad 100 ton marmuru importowanego z Włoch. Jak widać założycielom miasta przyświecały podobne cele, co architektom stolicy Turkmenistanu – Aszchabadu. Abstrahując od całej otoczki, to znakomicie zaprojektowany obiekt i zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych szklanych domów.
Przybytek kosztował 3 miliardów dolarów, a jego budowa trwała cztery lata, angażując tysiące „pracowników z całego świata”. W rzeczywistości, jak całe miasto, pałac za psie pieniądze wznosiło w pocie czoła mnóstwo tanich robotników z tzw. krajów Trzeciego Świata. Hotel posiada 394 pokoje i apartamenty, otaczają go 85-hektarowe ogrody i tereny zielone, a majstersztykiem współczesnej inżynierii są fontanna i atrium. Pierwsza z atrakcji wyrzuca wodę na 20 metrów w górę. Druga jest jedną z najwyższych tego typu konstrukcji na świecie (60 metrów).
- Tu obowiązuje dresscode! Emirates Palace to miejsce, gdzie obowiązuje elegancki strój. Tu średnio możesz wyglądać, jak obdartus, bo odbijesz się od licznej obsługi hotelowej. Ja portki zmieniałem w klimatyzowanym Uberze i ze swoją dość lichą stylizacją pokusiłem się jedynie na bezpłatną eksplorację terenów sąsiadujących z hotelem.
Najwyższy na zdjęciu ADNOC Welcome Center to ponad 340 metrowy drapacz chmur
Po lewej łapserdacka sylwetka Projekt Wyprawa, a w tle kompleks mi Etihad Towers
Wielki Meczet Szejka Zajida – to im się udało
Zainicjowany przez szejka Zajida bin Sultan Al Nahyana, pierwszego prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich, meczet jest nie tylko miejscem kultu, ale jak twierdzą władze również manifestacją jedności i tożsamości narodowej. Pracowało nad nim tysiące rzemieślników z całego świata, a materiały sprowadzano z takich krajów jak Włochy, Niemcy, Maroko, Indie, Turcja, Iran, Chiny, Grecja i Malezja.
Meczet jest w stanie pomieścić aż 40 tysięcy wiernych i pod wieloma względami jest przykładem powszechniej wśród krajów Zatoki Perskiej megalomanii. W gmachach stołecznego przybytku znajduje się m.in. największy na świecie ręcznie tkany dywan o łącznej wadze 35 ton i powierzchni ponad 5,600 metrów kwadratowych. To również tutaj z pięknie zdobionych sklepień zwisa 12-tonowy żyrandol wykonany z kryształów Swarovskiego. Zwiedzanie kompleksu budzi podziw (ten meczet jest arcydziełem pod wieloma względami), ale jednak, gdzieś na dnie serca czujesz ten niepokój, tę dychotomię – piękno i przepych kontra chłodna kalkulacja i bezlitosny rozwój kosztem tysięcy migrantów krajów trzeciego świata z „tymczasowo” zarekwirowanym paszportem.
- Czy wiecie, że: Meczet kosztował ponad 2 miliardy dirhamów, co w przeliczeniu daje około pół miliarda dolarów – suma, która przyprawia o zawrót głowy i zmusza do refleksji nad priorytetami współczesnego świata.
Całość wykończono z niesamowitą dbałością o szczegóły. Do prac wykończeniowych i dekoracyjnych użyto białego marmuru, który specjalnie sprowadzono z Grecji i Włoch.
Azjatycka turystyka podziwiająca rozmach i styl projektantów
Cały kompleks kosztował łącznie 545 milionów dolarów
Heritage Village Abu Dhabi
Wizyta w Heritage Village w Abu Dhabi to surrealistyczne doświadczenie, które wciąga w wir kontrastów. Z jednej strony stoisz pośród tradycyjnych beduińskich namiotów i rekonstrukcji dawnych domostw, które przenoszą cię w czasie do epoki, gdy Zatoka Perska tętniła życiem plemiennych wędrowców. Z drugiej strony, nie możesz zapomnieć, że tuż za tym idyllicznym zakątkiem rośnie szklano-stalowa dżungla współczesnego Abu Dhabi, która zdaje się połknąć to miejsce skalą rozmachu.
Heritage Village jest jak wyspa czasu zawieszona w próżni, jednocześnie rezerwatem Indian i parkiem miniatur. Zwiedzając kompleks można wyobrazić sobie, jak wyglądało życie mieszkańców przed odkryciem ropy naftowej. W osadzie znajdziesz skansenowe przedstawienia dawnych technik irygacyjnych, które pozwalały na przetrwanie w surowym klimacie pustyni. Scenki z życia codziennego ówczesnych mieszkańców. Od tkaczy dywanów, przez garncarzy aż po kucharze serwujący tradycyjne potrawy. Pod względem infrastruktury turystycznej to udany projekt, brakuje w nim jednak autentyczności. Traktowałbym odwiedziny tego miejsca w kategorii ciekawostki, zdecydowanie opcja fakultatywna do zobaczenia „przy okazji”.
Całkiem niezła ta „rekonstrukcja”
Abu Dhabi kiedyś i dziś. Odkrycie ropy na polu naftowym Fateh w1966 r. zmieniło historię ZEA.
Miejska dżungla i drapacze chmur
Piesze zwiedzanie Abu Dhabi jest ambitnym przedsięwzięciem szczególnie w miesiącach najbardziej upalnych. Ten styl zwiedzania ma jednak swoje udogodnienia, a najważniejszym z nich jest brak ekspozycji na drastyczną zmianę temperatury. Poziom klimatyzacji ustawionym w kumunikacji miejskiej czy taksówkach jest często ekstremalny. Przy poziomie wilgotności na tej szerokości geograficznej spocenie oznacza niemożność wyschnięcia. Gdy się ruszasz, jesteś mokry. A gdy jesteś mokry i z 50 stopni przechodzisz w 19, jesteś chory. Dlatego zwiedzanie AZ z buta w sierpniu może nie jest wcale takie głupie…
Czy w mieście poza imponującą zabudową jest coś więcej do zobaczenia? Niekoniecznie. Pozostaje po prostu spacer przez miejską dżunglę, która na początku może się podobać, ale po pewnym czasie staje się przygnębiająca. O spotkaniu szejków na ulicy można zapomnieć, za to pełno jest tu imigrantów ekonomicznych. Gdyby nie oni, nie byłoby komu pracować i rozwijać tego miasta. Co z tego, że jest czysto i nowocześnie, skoro miasto wydaje się wymarłe. Brakuje tu lokalnego kolorytu, spontaniczności i klasycznego dla ciekawych kierunków pierdolnika. To miejsce sprawia wrażenie wymarłego ośrodka z odczuwalnym systemem kastowym i unoszącym się w powietrzu mottem: jeśli nie masz pieniędzy przyjacielu, jesteś nikim.
Nasz dresscode w środkach komunikacji Abu Dhabi. Zaczynam rozumieć kobieciny w abajach. Abu Dhabi atrakcje
Szokujący krajobraz czyt. rodowity mieszkaniec ZEA na mieście. Aż musiałem uwiecznić ten rzadki obrazek.
Emigrant ekonomiczny z Azji Wschodniej z uśmiechem pozujący do zdjęcia. Abu Dhabi atrakcje
Księżycowa misja zakupu zimnej wody w arabskim skafandrze Jurija Gagarina…
Wybrzeże Abu Dhabi
Przemierzając wybrzeże Abu Dhabi, nie sposób nie zauważyć kontrastów. Z jednej strony nieskazitelne plaże i nowoczesne wieżowce, z drugiej strony – robotnicy z Azji Południowo-Wschodniej, którzy w pocie czoła budują ten luksusowy świat, Wystarczy pobujać się nieco po nadmorskim bulwarze Corniche, aby dojść do wniosku, że wszystko to jest jednym wielkim mirażem, zbudowanym na nafcie i marzeniach szejków.
Wizerunkowo wszystko się spina i całość prezentuje się bardzo prestiżowo. Turkusowa woda, jachty warte miliony dolarów, znakomita infrastruktura i imponująca panorama na dziesiątki drapaczy chmur. Nie ma też śmieci, jest ultra czysto. To wszystko jednak nadmorski Disneyland dla bogaczy, gdzie wszystko jest drogie, chirurgicznie dopasowane i bezduszne. Zapomnij o lokalnym jedzeniu sprzedawanym na ulicach. Tutaj nie znajdziesz budek z kebabami, falafelami ani soczystymi owocami morza. Gdzie sprzedawcy kokosów, wędrowni grajkowie, lokalni artyści? Zamiast tego sklonowane rzędy często pustych parasoli i leżaków. No w dupach się poprzewracało od tych pieniędzy…
Plaże Abu Dhabi
- 1. Corniche Beach – najpopularniejsza plaża w samym centrum miasta.
- 2. Saadiyat Public Beach – znana ze swojego białego piasku i turkusów, dobra pod sporty wodne.
- 3. Yas Beach – znajduje się na wyspie Yas, niedaleko od Ferrari World i Yas Waterworld.
- 4. Al Bateen Beach – bardzo popularna wśród mieszkańców.
- 5. Hudayriat Island Beach – nowa plaża na mapie Abu Zabi, typowa pod wypoczynek.
Plaża przylegająca do Heritage Village Abu Dhabi
Kąpiel w wodach Zatoki Arabskiej brzmi dobrze, ale w sierpniu jej temperatura niewiele różniła się od temperatury powietrza. Abu Dhabi atrakcje
Luwr Abu Zabi
Gdzieś na wyspie Saadiyat, w samym sercu Abu Zabi, znajduje się Luwr Abu Zabi. Miejsce, które łączy w sobie tradycję z nowoczesnością, Wschód z Zachodem, tworząc unikalne przestrzenie dla sztuki z całego świata. Od momentu otwarcia w listopadzie 2017 roku, Luwr Abu Zabi przyciąga miłośników sztuki i turystów z całego globu, zachwycając swoją niezwykłą koncepcją i bogatymi zbiorami. Najbardziej charakterystycznym elementem muzeum jest ogromna, koronkowa kopuła, która waży około 7500 ton i ma średnicę 180 metrów. Kompleks zaprojektowano pod każdym względem z głową. Mieści się na wodzie i panuje w nim bardzo przyjemna temperatura, nawet w najgorętszych miesiącach.
- Czy wiecie, że: Luwr Abu Zabi powstał w wyniku unikalnej umowy między rządem Francji a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. ZEA zapłaciły około 525 milionów dolarów za prawo do używania nazwy „Luwr” przez 30 lat oraz dodatkowe 750 milionów dolarów za wypożyczanie dzieł sztuki i ekspertyzy.
Abu Dhabi atrakcje: zdjęcie Unsplash Olivier Chatel®
Czy warto odwiedzić Abu Dhabi? Wnioski backpackera
Wybierając się do Abu Dhabi nie spodziewałem się przygód, które mnie spotkały kilka tygodni wcześniej na ulicach Samarkandy, Duszanbe czy Biszkeku. Mimo wszystko liczyłem na nieco więcej niż przepocone portki, klimatyzowany ziąb i klimat widmo na ulicach. Od początku moja relacja z tym miastem była nieciekawa. Od złośliwych kontroli bagażu (rozpakowywanie plecaka kwitowane na końcu tekstem: no to można pakować z powrotem). Przez nieudane próby łapania stopa z lotniska do centrum. Po smutne w wydźwięku rozmowy ze zmęczonymi robotą imigrantami.
Wkurwieni i zmęczeni. Odliczamy do lotu powrotnego…Abu Dhabi atrakcje
Jeśli szukasz autentycznego doświadczenia, Abu Dhabi nie jest miejscem dla Ciebie. Znajdziesz tu luksus i elegancję, ale zabraknie prawdziwego życia, które czyni podróże niezapomnianymi. Lepiej ruszaj dalej, poszukaj miejsc, gdzie lokalne smaki i kolory są na wyciągnięcie ręki, a życie toczy się swoim własnym, nieprzewidywalnym rytmem.
Komu spodoba się w stolicy Emiratów? Fanom architektury (wiele nagrodzonych brył i konstrukcji, Luwr), geekom technologicznych wydarzeń (Expo) i oczywiście wszystkim sympatykom luksusu, przepychu i wystawnego życia.
Z Ahmedem, Egipcjaninem mieszkającym od lat w Abu, z którym zwiedzaliśmy wspólnie miasto. Abu Dhabi atrakcje
Próba łapania stopa z lotniska do centrum Abu Dhabi