Afrykański Maghreb pełen jest egzotycznych krain. Maroko jest częścią zróżnicowanej mozaiki kulturowej tej części świata. Zetknięcie z Marokiem jest jak połączenie śmiechu Janice ze spotkaniem z Jackiem Torrance’m ze Lśnienia. Irytująco-przerażające. Nic się nie trzyma kupy, wszyscy drą japska, trzeci świat miesza się z neokolonialnym przepychem Francji, a na ludzką bezinteresowność w dużych miastach nie ma co liczyć.
Przede wszystkim serwowana tu ilość doznań wizualno-sensorycznych jest tak ekstremalna, że nie sposób dojść do siebie na drugi dzień. Dlatego Maroko to kac kulturowy, jak stąd do Glasgow. Bez wątpienia, spodoba się wszystkim fanom palm, błękitnego nieba i pustynneog klimatu. Entuzjastom herbat, ziół i orientalnych przypraw. Miłośnikom ogrodów i wymyślnych pałaców.