W bliskim sąsiedztwie prawie dwumilionowej byłej stolicy Kazachstanu znajduje się jezioro, od którego powinno zacząć się zwiedzać tę część świata. Górski zbiornik o intensywnym kolorycie tafli mogącej śmiało rywalizować z wodami Malediwów. To Big Almaty Lake – piękne lazurowe jezioro położone w górach Trans-Ili Alatau, 15 km na południe od centrum Ałmaty.
Wielkie Jezioro Ałmatyńskie jest idealnym miejscem, aby rozpocząć eksplorowanie bogactw południowo-wschodniego Kazachstanu. Region ten obfituje w liczne atrakcje przyrodnicze i pełne spektrum krajobrazów: od kanionów, przez półstepy aż zielone łańcuchy górskie.
Big Almaty Lake – źródło wody pitnej dla Kazachów

Big Almaty Lake – nadąsanie po dotarciu na miejsce.
Pływanie w jeziorze jest zabronione ponieważ Big Ałmaty Lake jest głównym źródłem wody pitnej dla mieszkańców Ałmaty. Jest częścią Parku Narodowego Ile-Alatau, obszaru zajmującego ponad 200 tys. ha ziemi między Wąwozem Turgen na wschodzie i rzeką Chemolgan na zachodzie. Parku, nad którym góruje majestatyczny Pik Talgar – północny szczyt pasma górskiego Tian Shan (prawie 5-tysięcznik). Podobnie jak zdecydowana większość jezior w górach Tienszan, jezioro powstało w wyniku częstych w regionie trzęsień ziemi
Jezioro otacza górski tercet 4-tysięczników: szczyty Sovetov (4317 m), Ozyorny (4110 m) i Turist (3954 m). Położenie jeziora na dużej wysokości utrzymuje ten obszar w niskich temperaturach przez cały rok. W zależności od pory roku jezioro zmienia kolor z jasnozielonego na turkusowo-niebieski. Na kolorystykę jeziora wpływ ma również pora roku i kąt padania promieni słonecznych. Barwa jeziora staje się bardziej nasycona pod koniec lata i na początku jesieni. W tym okresie woda jest czysta i przejrzysta. Najpiękniej jezioro prezentuje się w zimie przy bezchmurnym niebie. Wówczas lazurowy odcień sprawia wrażenie nierealnego, a zdjęć w zasadzie nie trzeba poddawać procesom postprodukcji. Wiosną jezioro nabiera mlecznoniebieskiego odcienia z powodu topniejącego śniegu. Wszystkie wyglądają nieziemsko! Jezioro najlepiej zwiedzać od maja do października w dni robocze, bowiem w weekendy na miejscu tworzy się istny jarmark. Późnią e jesienią jezioro pokryte jest śniegiem, a w okresie zimowym skute lodem aż do wczesnej wiosny.
Jak dostać się na miejsce?
Wujek Google pokazuje 32 kilometry z centrum Ałmaty do samego jeziora. Przekłada się to na prawie godzinną jazdę samochodem. Istnieje kilka sposobów dostania się na miejsce. Najwygodniejszym jest po prostu złapanie taksówki za pomocą popularnej w Kazachstanie aplikacji Yandex (rosyjska wersja Ubera). Oczywiście to najdroższa opcja – warta 6000 tenge za kurs w jedną stronę. Inną, bardziej sensowną, wydaję się przedostanie poza obszar miejski. Z Parku Prezydenckiego (Тұңғыш Президент Паркі , koordynaty 43.1934222,76.8850705,16.87) kursują autobusy linii 28 do oddalonej o 30 minut wsi Kokshoky (Кокшокы). Bilet powinien kosztować 150-200 tenge, czyli nie więcej niż 2 polskie złote. Witamy w Kazachstanie, gdzie ceny bardzo umilają podróżowanie.
Z wioski Kokshoky można już śmiało łapać stopa (do Big Almaty Lake prowadzi jedna asfaltowa droga), pokusić się o kilkugodzinny spacerek z plecakiem lub minibusa z wioski. Niestety nie mam wiedzy na temat częstotliwości kursowania takich marszrutek. Myślę, że sami mieszkańcy nie wiedzą 🙂 O wiele łatwiej jest wrócić z powrotem do Ałmaty. Większość samochodów jadących z jeziora kieruje się właśnie do miasta, autostop na tym odcinku jest bezproblemowy.
Obserwatorium Astronomiczne Tienszan (TSHAO)
Kilkanaście minut pieszo od jeziora mieści się budynek Obserwatorium Astronomicznego Tienszan nazwanego imieniem Fesenkowa V.G. To stacja naukowa powstała pod koniec lat 50-tych ubiegłego wieku będąc początkowo wydziałem Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Na naszej planecie Ziemi są tylko trzy miejsca, w których niebo jest tak szeroko otwarte: Andy, Pireneje i Zailiyskiy Alatau. Tak więc obiekty na niebie można obserwować praktycznie przez cały rok. Mieszkańcy Ałmaty cieszą się 85% słonecznych dni w roku,

Zdjęcie autorstwa: Peretz Partensky, Wikipedia
Biwak w Parku Narodowym Ile-Alatau
W Kazachstanie nie ma zbyt wielu wyznaczonych miejsc kempingowych, więc można biwakować na dziko. Nocleg u podnóża Big Almaty Lake na pewno będzie niezapomnianym przeżyciem, bowiem wszystko na miejscu sprzyja biwakowaniu. Od rześkiego górskiego powietrza, przez krajobrazy aż komfortowe miejsca do rozbicia namiotu/przygotowania ogniska. Będąc na miejscu docenia się potencjał przyrodniczy Kazachstanu. Nie bez powodu kraj ten nazywany jest Szwajcarią Azji Środkowej. Kazachowie mają szczęście żyć i rozwijać się w bliskim sąsiedztwie pierwotnego piękna natury. Wśród licznych gatunków dzikiej zwierzyny, prastarych jodeł i gigantycznych sosen syberyjskich. Nie tylko na nieograniczonym niczym bezkresnym stepie, ale również w sąsiedztwie dziewiczych szczytów, zielonych polan, lasów i tajemniczych kanionów.
Samo zwiedzanie jeziora jest bezpłatne, ale wstęp do parku Ili-Alatau u podnóża góry jest płatny. Opłata wynosi 400 tenge. Moim skrytym marzeniem było rozbicie się nad samym Big Almaty Lake. Niestety z powodu dość niskiej temperatury (końcówka września) i wietrznej aury, ostatecznie rozbiliśmy obozowisko kilkaset metrów niżej. To był dobry pomysł – byliśmy odgrodzeni rzeką od drogi, mieliśmy zapas drewna i piękny widok na jeden ze szczytów okalających jezioro. W nocy temperatura spadła do zera, mieliśmy też niezapowiedziane odwiedziny. Po północy z drogi zjechał samochód terenowy, który ku naszemu zdziwieniu przedostał się przez rzekę i pomknął w naszym kierunku. Z dzisiejszej perspektywy (piszącego tę relację) muszę przyznać, że był potencjalnie najniebezpieczniejszy moment całej wyprawy po Jedwabnym Szlaku. Furmanka podjechała pod nasze obozowisko, stała przez jakiś czas, a z wnętrza dobiegały głosy głośnej muzyki. Patowa sytuacja. Skończyło się na szczęście na strachu. To byli prawdopodobnie młodzi Kazachowie, którzy przyjechali w górki na seksualny rekonesans w akompaniamencie elektronicznych brzmień i gorzołki. Po godzinie odjechali w kierunku Ałmaty. Ulżyło nam – mogliśmy wrócić po schowany w lesie sprzęt, paszporty i gotówkę (w między czasie wynieśliśmy najcenniejsze przedmioty z namiotu i ukryliśmy je między kamieniami). Tej nocy jednak po raz pierwszy wysłałem wiadomość do najbliższych z dokładną lokalizacją i opisem zastanej sytuacji…
Big Almaty Lake – co należy ze sobą zabrać? O czym pamiętać?
Planując wyprawę do Parku Narodowego Ile-Alatau i Big Almaty Lake należy pamiętać o wysokościach. Jezioro położone jest na 2 511 metrów n.p.m. Średnia temperatura wody w jeziorze wynosi 8-10 ° C, ale odczuwalna temperatura powietrza w sezonie letnim w ciągu dnia to zaledwie 13-14 stopni. Pod koniec września temperatury w nocy spada poniżej zera. W ziemie na tej wysokości jest już kilkanaście stopni mrozu. Jeśli zatem planujecie spać na górze, niezbędnym elementem ekwipunku będzie śpiwór z komfortem spania minimum zero stopni, a także odpowiednia odzież.
Warto mieć również świadomość, jacy reprezentanci fauny żyją na tym terenie. Okoliczne lasy są domem dla rysiów środkowoazjatyckich i niedźwiedzi brunatnych. W wyższych partiach górskich spotkać można lamparty śnieżne i koziorożce syberyjskie. Na niebie wzbijają się orły przednie i sępy brodate. A teraz spokojnie…rozbijając obozowisko w bliskim sąsiedztwie drogi prowadzącej do jeziora, żaden mieszkaniec parku nie powinien Was niepokoić.
Uwaga na granicę z Kirgistanem
Wielki Szczyt Ałmaty znajduje się w pobliżu. Uważaj jednak podczas wędrówek i spacerów. Wiele tras jest zamkniętych, ponieważ prowadzą do granicy z Kirgistanem, która została zamknięta po upadku Związku Radzieckiego. Jezioro jest również silnie strzeżone, a wiele obszarów jest całkowicie niedostępnych dla ludzi. W rzeczywistości obszar ten jest naprawdę blisko granicy kirgiskiej. W czasach radzieckich ta granica była otwarta i można było z tego obszaru wędrować z Kazachstanu do Kirgistanu. W ostatnich latach jednak zamknęli górską granicę i zbliżanie się gdziekolwiek blisko jest zabronione.

Skoro w Kraju nad Wisłą nie ma ogniska bez piwka, buły pszennej i kiełbaski…czy mogło być inaczej 5 tys. kilometrów od domu?