Dziś opowiemy Wam historię miejsca, której jeszcze 150 lat temu było spokojnym rybackim miasteczkiem. Będzie to opowieść o uroczym kurorcie, którego dzieje raz na zawsze zmieniła decyzja z królewskiego rozdania. Gdy król Luis I wybrał Cascais na siedzibę swojej królewskiej rezydencji, do miasteczka zaczęli napływać przedstawiciele arystokracji i rodzin szlacheckich, przekształcając go w jeden z najbogatszych ośrodków wypoczynkowych na wybrzeżu.
200-tysięczne Cascais to obecnie prężnie rozwinięty ośrodek turystyczny, który łączy w sobie królewską dostojność z sanatoryjnym zacięciem. Piękno miejscowej architektury, egzotyka parków, energia promenady, a także klimat tutejszych plaż sprawiają, że bez wątpienia można zaliczyć Cascais to najładniejszych kurortów portugalskiego wybrzeża.
Cascais: Portugalia w najpiękniejszym wydaniu
Może i wstyd się przyznać, ale o Cascais dowiedzieliśmy się dopiero podczas trzeciej podróży do Portugalii. Ten urokliwy kurort nad oceanem wydał nam się od razu miejscem ocierającym się o perfekcję. Jak tu bowiem nie zakochać się w miejscu leżącym bezpośrednio nad oceanem, w którym wykąpać się można w kameralnej zatoczce w samym centrum miasta. Mieście, w którym duszę koją dźwięki i zapachy orientalnych parków rodem z tropikalnej wyspy, a wyobraźnię łechczą królewskie pałace i kunsztownie zaprojektowane rezydencje.
Mieszkańcy Lizbony są po prostu w czepku urodzeniu, mając zaledwie 30 minut jazdy samochodem do kwintesencji południowego stylu życia. Jeśli szukasz włoskiego „dolce vita”, to znajdziesz je właśnie tutaj. W Kaszkaisz, bo tak poprawnie powinno wymawiać się tę nazwę (Brazylijczycy żyjący na miejscu będą posługiwali się nazwą Kaskais) żyje obecnie ponad 200 tys. mieszkańców, a same miasto przeszło przez ostatnie dziesięciolecia (a w zasadzie ponad 170 lat) ciekawą transformację. Z nieznaczącej rybackiej wioski do najpopularniejszego portugalskiego kurortu.
Portugalskie Cascais to wymarzone miejsce na wakacyjny break – zarówno dla osób pragnących wyciszenia, jak i tych aktywnie spędzających wolny czas. Malownicze miasto położone nad brzegiem oceanu przypadnie do gustu miłośnikom leniwego wypoczynku na plaży, zapalonym surferom, entuzjastom zwiedzania oraz wielbicielom dzikiej przyrody. Zadowoleni będą także ci, którzy cenią wyborną kuchnię.
Cascais: historia rybackiej wioski, którą pokochali królowie
Co zwiedzić w Cascais, jaką historię ma ten urokliwy kurort i jak można do niego dotrzeć? W tym artykule opowiem Wam o prawdopodobnie najpiękniejszych kurorcie Portugalii. Cascais jest obecnie uważane za jedno z najbogatszych miast Portugalii. Położenie nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego w oddaleniu zaledwie 30 kilometrów od Lizbony czyni z niego idealne miejsce zarówno na jednodniowy, jak i dłuższy wypad. Tym, co przyciąga turystów, są nie tylko piękne, złote plaże, imponujące zabytki i korzystny klimat, ale także niepowtarzalna atmosfera. Mimo swojego bogactwa miasto nie sprawia wrażenia kurortu wyłącznie dla celebrytów. Brukowane uliczki wciąż mają w sobie duszę Cascais z dawnych czasów, kiedy to było ono skromną wioską rybaków.
Pierwsze ślady osadnictwa w tym miejscu pochodzą już z okresu prehistorii. W czasach rzymskich oraz arabskich miejscowość była przede wszystkim źródłem ryb i owoców morza, które trafiały na stoły w różnych zakątkach Półwyspu Iberyjskiego. Cascais, które znamy dziś, miało swoje początki w średniowieczu, już po powrocie do portugalskiej korony. Osada stała się wówczas magazynem zaopatrzenia dla Lizbony i pozostawała nim przez kolejne wieki.
Rozwój turystyki w regionie pobudził król Luís I, który w połowie XIX wieku wybrał Cascais na swoją letnią rezydencję. Za sprawą tej decyzji wioska stała się modna wśród wyższych sfer, a jej mieszkańcy zaczęli porzucać rybołówstwo na rzecz turystyki. Cascais przeszło stopniową metamorfozę, wzbogacając się o wysublimowaną architekturę i kolejne atrakcje. Jego sława dotarła do wyższych sfer z całej Europy, co zaprocentowało zwłaszcza podczas II wojny światowej, kiedy to arystokraci okupowanych państw osiedlali się w neutralnej Portugalii.
Dziś miasto plasuje się w czołówce portugalskich kurortów turystycznych, lecz bez wątpienia pozostaje miejscem z klasą. Między kolorową zabudową przyjezdni znajdą restauracje serwujące dania miejscowej kuchni odwołujące się do rybackiego dziedzictwa. Będą mogli również odwiedzić tradycyjny targ lub po prostu nacieszyć oczy cudami natury, których nie brakuje na oceanicznym wybrzeżu.
Jak dojechać do Cascais z Lizbony?
Dzięki bezpośredniemu połączeniu kolejowemu dojazd do Cascais z Lizbony jest szybki i wygodny. Pociągi wyjeżdżają ze stolicy kilkukrotnie w ciągu godziny, a sama podróż trwa około 30 minut. Jest to kolejny powód, dla którego miasteczko jest popularnym celem jednodniowych wycieczek. Odwiedzający Lizbonę niekiedy decydują się także na trasę Cascais – Sintra, która pozwala im w ciągu tego samego dnia odwiedzić dwie barwne miejscowości.
Cascais oddalone jest zaledwie 30 kilometrów od Lizbony, a połączenie drogowe między miastami jest naprawdę komfortowe. Do miasta prowadzi droga szybkiego ruchu IC15, która przechodzi płynnie w płatną autostradę A5. Warto w tym miejscu przypomnieć o funkcjonującym od 2011 r. systemie Via Verde (Zielona Droga). Jeśli podróżujący nie ma wykupionej tej usługi
Gdzie zatrzymać się w Cascais?
W Cascais znajduje się cała plejada opcji noclegowych, od tych naprawdę luksusowych (jak na królewską rezydencję przystało!), przez klasyczne hotele i tańsze apartamenty. Należy jednak pamiętać, że w szczycie sezonu ilość wolnych opcji jest ograniczona. My naszego noclegu szukaliśmy dość spontanicznie będąc w Lizbonie – był początek września Anno Domini 2020. Europa powoli przygotowywała się do kolejnej fali walki z koronawirusem.
Nasza rekomendacja należeć będzie do tych budżetowych i kameralnych. Będąc w Cascais zatrzymaliśmy się na dwie noce w Cascais Boutique Hostel na Avenida Emiodio Navarro 277. Hostel mieści się w jednorodzinnym domu bardzo blisko najważniejszych atrakcji miasta. Płaciliśmy za dobę 39 EUR za dwuosobowy pokój i wspólną łazienką. W cenie było śniadanie serwowane w kuchni lub na patio. Mamy bardzo dobrą nowinę dla miłośników fatałaszków wszelakich. Właściciele wpadli na pomysł, aby przy recepcji umieścić wieszaki z ciuchami vintage.
Cascais – pogoda nie tylko dla surferów
Ogromną zaletą Cascais jest korzystny klimat, który przypadnie do gustu każdej osobie spragnionej słońca. Pogoda w miasteczku jest stała i dosyć przewidywalna. Od maja do września można spodziewać się długich, słonecznych dni, temperatury sięgającej średnio 20-25 °C i niemal braku opadów. Upały się zdarzają, lecz łagodzi je wpływ stosunkowo chłodnego oceanu – temperatura wód rzadko przekracza 21 °C. W pozostałych miesiącach – szczególnie od listopada do marca – trzeba przygotować się na znacznie większe opady deszczu i wskazania termometru sięgające kilkunastu stopni Celsjusza.
Łagodny klimat przyciąga do Cascais wielu podróżnych – nie tylko z dalekich zakątków kontynentu, ale nawet z samej Lizbony i jej okolic. Z tego względu plaże położone w granicach miasta, takie jak Praia da Conceição czy Praia da Rainha często bywają zatłoczone. Więcej przestrzeni znaleźć można w oddaleniu od kurortu. Miłośnicy opalania i kąpieli w morzu powinni odwiedzić plażę Carcavelos położoną przy trasie do Lizbony. Jest to idealne miejsce zwłaszcza dla rodzin z małymi dziećmi.
Zapaleni amatorzy sportów wodnych również znajdą coś dla siebie. Skalista Praia do Guincho umiejscowiona na północny zachód od miasta stwarza idealne warunki dla surferów. Plaża znajduje się przy szlaku z Cascais do Cabo da Roca, czyli najdalej wysuniętego na zachód punktu Europy. Jeżeli zdecydujemy się pojechać na Gunicho, warto pomyśleć o przedłużeniu wyprawy i odwiedzeniu tego wyjątkowego zakątka.
Praia da Adraga – dziewicza plaża nad oceanem
Na pewno zastanawiacie się, czy w okolicach Cascais można plażować. Oczywiście. Co więcej, kąpać się można dosłownie w samym centrum miasta! Między muzeum Condes de Castro Guimarãesa a latarnią Santa Marta jest niewielka plaża z kapitalną zatoczką. To miejsce wprost z najpiękniejszych snów, prawdziwa idylla i esencja południowego stylu życia. Wystarczy zejść po schodkach i przepłynąć pod mostkiem na Av. Rei Humberto II de Itália, aby cieszyć się najbardziej reprezentatywnym widokiem na Cascais. Iście królewskim.
Co zobaczyć w Cascais?
Cascais oferuje prawdziwe bogactwo atrakcji: od zabytków, poprzez muzea, imponujące budowle i naturalne formacje skalne aż do zapierających dech w piersiach tras spacerowych. Co koniecznie trzeba zobaczyć w Cascais?
Port w Cascais
Po przyjeździe warto odwiedzić marinę. Barwny, cieszący oko port z miejsca wprowadzi każdego z wakacyjny nastrój. Wokół rybackich łodzi i ekskluzywnych jachtów stale tętni życie. W okolicy znaleźć można także wiele knajpek proponujących nie tylko dania portugalskie, ale także popisowe potrawy innych kuchni świata.
Latarnia Santa Marta
Dzięki kolorowym latarniom morskim Cascais zyskuje urok rodem z pocztówek. Szczególnie warto udać się do słynnej, niebiesko-białej latarni św. Marty, w której mieści się muzeum latarnictwa. Na szczycie budowli znajduje się taras widokowy, z którego można podziwiać ocean oraz panoramę miasta. Wybudowana w Założona w 1867 roku konstrukcja wpisała się na stałe w nadmorski krajobraz miasta, stanowiąc najpopularniejsze pocztówkowe odbicie kurortu.
Przy wejściu do latarni znajduje się przyjemna kawiarenka Lusophonica Online Radio, która, jak nazwa wskazuje jest również siedzibą lokalnej stacji radiowej. Warto zapisać sobie ich stronę w ulubionych, bowiem ekipa Luusophonica serwuje naprawdę ciekawe plejlisty. Polecamy to miejsce na kawę i piwko kraftowe – browar robiący wspaniałe kolonialne etykiety. Dawno nie widziałem tak dobrze dopracowanych frontów na butelkach piw rzemieślniczych. Latarnia Santa Marta Jets również gospodarzem organizowanych wystaw tematycznych. Gdy my cieszyliśmy się cudowną energią Cascais, na miejscu trwała w najlepsze wystawa „Faróis de Portugal – Arquitetura e Engenho„. Był to graficzny spektakl ukazujący latarnie morskie z perspektywy ich znaczenia dla morskiego krajobrazu.
Muzeum Condes de Castro Guimarães
Muzeum znajdujące się w rezydencji wybudowanej na początku XX wieku przez irlandzkiego handlarza tytoniem. Mieści się na terenie Parku Marechala Carmona – egzotycznego ogrodu spacerowego stanowiącego jedną z największych atrakcji Cascais. Wejście do muzeum nie jest jakoś kosmicznie drogie, a sama ekspozycja sztuki portugalskiej z domieszką kolonii portugalskich jest naprawdę interesująca. To dobry wstęp przed późniejszym rekonesansem botanicznym.
Dla tych jednak, którzy poskąpią banknotów na wstęp lub po prostu nie interesuje ich zwiedzanie obiektów muzealnych, sam budynek sprawi wielką frajdę. Ozdobiony azulejo eklektyczny pałac łączy w sobie cechy różnych styli architektonicznych – gotyku, klasycznej budownictwa portugalskiego i wpływów arabskich. Orientalny charakter wystroju świetnie koresponduje z historią regionu, nasuwają się bezpośrednie wspomnienia z sąsiedniej Sintry.
Boca do Inferno
Usta Piekieł to naturalna jaskinia powstała w klifach oddalonych zaledwie kilkaset metrów od centrum miasta. Boca do Inferno, uważana za bramę do piekieł, pozwala zaobserwować potęgę i piękno oceanu. Moim skromnym zdaniem, Wrota Piekieł są tylko jedne i znajdują się w Turkmenistanie na pustyni Kara Kum (więcej o tej nieziemskiej lokalizacji w kategorii: Turkmenistan: kraina Turkmenbaszy).
Mercado da Vila
Wszyscy sympatycy bazarowego szaleństwa będą zachwyceni Mercado da Vila – największym i najpopularniejszym w Cascais targiem pełniącym również formę food courtu. Market mieści w się w centrum miasta na R. Padre Moisés da Silva 29 i jest przez większość tygodnia dostępny dla mieszkańców i zwiedzających od wczesnego ranka do późnych godzin wieczornych (w niedzielę otwarty od 12-tej). Poza strefą targową funkcjonuje kilkadziesiąt lokali gastronomicznych oferujących przyjezdnym całe spektrum portugalskiej kuchni. Gotowane ośmiornice, kalmary, krewetki w winie i czosnku, przepyszne ryby czy słynne Tripas à moda do Porto (flaki z białą fasolą) – to wszystko i więcej znajdziecie w menu większości bistro. Jeśli targi miejskie to dla Was obowiązkowy punkt podczas każdej podróży, zapraszamy do kategorii blogowej „Bazary świata” 🙂
Park Marechal Carmona
Wow, co to za świetna miejska przestrzeń! Park Marechal Carmona to gratka dla miłośników odpoczynku wśród zieleni i w otoczeniu zwierząt. W parku zobaczyć można tropikalną roślinność, urokliwe budynki pokryte płytkami azulejo oraz wolno żyjące ptaki. Parkowymi uliczkami spacerują kury, pawie, łabędzie. Warto przysiąść na ławeczce i popodziwiać walki kogutów, które w parku czują się bardzo swobodnie. Zmęczeni odwiedzający mogą odpocząć przy oczku wodnym lub w kawiarni, posyłając dzieci na pobliski plac zabaw obfitujący w wiele atrakcji. W niewielkich parkowych akwenach pływają leniwie żółwie.
Park Marechal Carmona to esencja orientalnego charakteru Cascais. Na drzewach przesiadują kolorowe papugi, w powietrzu unosi się woń egzotycznych roślin, znanych m.in. z Madery czy Azorów charakterystycznej sterlicji królewskiej. Dla nas ten park to była jedna z najciekawszych atrakcji Cascais.
Promenada do Estoril
Trasa prowadząca brzegiem oceanu do położonego nieopodal Estoril to ulubione miejsce spacerowiczów i samych mieszkańców miasta. Po drodze można wstąpić do jednej z licznych restauracji ulokowanych przy promenadzie lub skorzystać z kąpieli w naturalnych basenach powstających podczas przypływu.
Wzdłuż promenady ciągnie się cała plejada willi i apartamentów bogatszych Portugalczyków. Warto zrobić sobie spacer promenadą z centrum miasta do Boca do Inferno – popularnej przepaści położonej w nadmorskich klifach skalistego wybrzeża. Promenada dedykowana jest ruchowi dla pieszych, poruszaniem się po niej rowerem jest objętem zakazem.
Ogród miejski Rua Júlio Pereira de Mello
Przyjemny i kameralny park miejski, znany szerzej wśród polskich turystów za sprawą pomnika papieża Jana Pawła II. Jeden z wielu skwerów Cascais, pokazując jak ważne dla miasta są przestrzenie zielone, szczególnie w upalnym klimacie podzwrotnikowym. Dobre miejsce na rozpoczęcie porannej kontemplacji w akompaniamencie świeżej kawy i portugalskiej namiastki szczęścia – pastéis de nata.
Casa das Histórias Paula Rego
Futurystyczna konstrukcja z czerwonego betonu autorstwa Eduardo Souto de Moury – laureata Nagrody Pritzkera w 2011 roku. Spacerując po kameralnych uliczkach Cascais z pewnością traficie na ten wyróżniający się budynek. Jest to muzeum poświęcone twórczości znanej portugalskiej malarki i ilustratorki Pauli Rego. Przedsięwzięcie zostało zaprojektowane w taki sposób, aby możliwie najbliższej nawiązywać do architektury miejskiej, ale jednocześnie odzwierciedlać koncept nowofalowych zmian w architekturze XXI wieku.
Warto zobaczyć ten budynek, bo jest naprawdę ładny. To świetny przykład, jak realizować odważne przedsięwzięcia architektoniczne w zgodzie z zagospodarowaniem przestrzennym okolicy. Muzeum posiada aż 750 metrów kwadratowych powierzchni wystawienniczej, sklep i przyjemną kawiarenkę.
Chcesz zobaczyć, jak wyglądała Portugalia dziesięć lat temu?
Odwiedź naszą relację z podróży po najpiękniejszych zakątkach Portugalii. Zwiedzaliśmy Porto, Lizbonę i cudowny region Algarve.
3 komentarze
Dopisuję do przyszłorocznej listy miejsc do odwiedzenia w Portugal 🙂 dzięki !
Najlepsza z możliwych decyzji 🙂 Pozdrawiamy
pływałam w swoje urodziny 12 luty…..