Palermo słynie z hałaśliwych targów na świeżym powietrzu w centrum miasta, wyróżniających się żywą i autentyczną atmosferą. Ten artykuł jest kolejnym z cyklu bazarowych podróży i poświecimy go targom największego miasta Sycylii. Targi i bazary Palermo kwalifikujemy bez wątpienia do ścisłej ekstraklasy miejsc tego typu z uwagi na ich pełen koloryt i mocno bijący z każdej strony folklor. Poznaj historię najgorętszych handlowo miejsc Sycylii: bazarów Capo, Ballaro’, Vucciria i Piazza Marina.
Bazary i targowiska
Palermo pod względem targów to ekstraklasa. Są przynajmniej trzy ciekawe bazary i każdy z nich jest autentyczny. Poziom darcia ryja sprzedawców na wysokim poziomie, dużo lokalnego kolorytu i cudownego smrodu spożywczych skarbów sycylijskiej ziemi. Targi, które powinny się znaleźć na Wasze liście podczas zwiedzania Palermo:
- 🍋 Ballaro’ Market – największy, najgłośniejszy, najciekawszy. Rozpierducha na każdym kroku, dużo spożywki.
- 🍊 Capo Market – nieco mniejszy, ale można skosztować street foodu, bo jest więcej stanowisk z żarciem.
- 🐠 La Vucciria – targ rybny w centrum historycznej starówki niedaleko dzielnicy La Kalsa. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów sea foodu i mafijnej sztuki ulicznej.
Już teraz zapraszam Was na naszą stronę do zakładki „bazary świata” gdzie dodajemy cyklicznie wrzuty z najciekawszych targowisk globu. Na chwilę obecną dostępne są relacje z Kambodży, Mongolii, Maroka, Uzbekistanu i Kazachstanu. Spodoba się Wam, jak lubicie targowy rekonesans. A teraz skupmy się na najlepszych targowiskach Palermo.
Targ Ballaro’ (Mercato Ballaro’)
Największy, a zarazem najstarszy historyczny targ Palermo działający codziennie na Via Ballaro 1 w dzielnicy Albergheria. Słynie z bazarowego gwaru i nieustannego przekrzykiwania się dostawców. To tutaj można doświadczyć na własnej skórze czym są tzw. abbanniate. Tym słowem sycylijskim określa się stentoriańskie wrzaski sprzedawców, którzy starają się zabiegać o względy potencjalnych kupców.
Nazwa Ballaro’ pochodzi od rolniczej miejscowości Balhara położonej w pobliskim Monreale, w której w przeszłości mieszkać mili arabscy kupcy i sprzedawcy. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Arabowie zajęli Sycylię w 827 r. przekształając wyspę w islamskie terytorium. Palermo nazwane zostało Balarmem i naturalnie stało się stolicą powstałego Emiratu Arabskiego. Arabskie dziedzictwo jest wciąż wyczuwalne w targowych uliczkach, gdzie kipi od wczesnych godzin porannych. I mimo, że to wciąż Europa, momentami można poczuć się, jak w ciasnych uliczkach Marrakeszu, Bliskim Wschodzie czy kontynencie afrykańskim. Przybysz poza rozwrzeszczanymi uczestnikami bazarowego życia handlowego ma do czynienia z orientalnym street artem i bogactwem architektonicznym minionych dekad.
Ważny punkt na mapie miasta
Targ Ballaro’ od zawsze pełnił istotną funkcję w miejskiej topografii Palermo bowiem był pierwszym miejscem, które trzeba było przekroczyć wchodząc do miasta od strony Porta Sant’Agata. Zorganizowany w stylu saraceńskim targ był początkowo miejscem wymiany produktów spożywczych z czasem przyciągając sprzedawców oferujących inny rodzaj asortymentu. Obecnie na targu Ballaro’ dominuje sekcja spożywcza. Od bogatej oferty owoców (gdzie zdecydowany prym wiodą sycylijskie granaty), przez sekcję sea food (tutaj królami są mieczniki, ośmiornice i skorupiaki), sery (ricotta w każdej postaci!) aż po makarony, pyszne pasty i kremy pistacjowo-migdałowe.
Targ Capo (Mercato del Capo)
Kolejny charakterny targ nazywany popularnie Capo – od starożytnej dzielnicy historycznego centrum miasta. Jest mniejszy niż Ballaro, ale równie autentyczny. Jest nieodłącznym punktem na bazarowej mapie Palermo, gromadząc codziennie setki mieszkańców i zagranicznych przybyszów. To dobre miejsce na skosztowanie kilku lokalnych rarytasów kulinarnych. Popularne są w szczególności małe przekąski z ośmiornic i kalmarów, szybkie pasty, soki ze świeżo wyciśniętych pomarańcz i granatów. Właściciele kramów wiążą mieczniki linami, przywiązując je do poręczy, tak aby ich głowy były uniesione, a ostrza w pełni widoczne.
Na Capo rozgrywają się sceny znane z innych bazarów miasta, czyli popularne pokrzykiwania sprzedawców. Stanowią one swoisty rytuał i są nieodzwonym elementem gry mającej na celu zwabienie potencjalnych kupców. Są też rodzajem osobliwej porady i nakierunkowania na produkt najwyższej jakości i świeżości. Palermanie doskonale wiedzą, jak grać w tę grę. Tak samo, jak mieszkańcy Iranu wiedzą, jak grać w taarof. Wspaniale jest obserwować ten koncert wzajemnego przekrzykiwania się, które w połączeniu z dymiącymi się kotłami pieczonych kasztanów, stojących na baczność martych mieczników i hektolitrów przelewanych soków z granata tworzą niezwykłą całość prawdziwego rwetesu południa.
Targowisko rozciąga się wzdłuż ulic Carini i Beati Paoli, di Sant’Agostino i Cappuccinelle. Uczestnikom bazarowych łowów często towarzyszą lokalni trubadurzy grając największe hity sycylijskiej muzyki. Podobnie, jak na innych bazarach, wśród wąskich uliczek targowiska wznoszą się w górę zabytki minionych epok. Dobrym przykładem będzie barokowy kościół Chiesa dell’Immacolata Concezione.
Targ rybny Vucciria
Absolutnie genialne targowisko rybne w dzielnicy Castellammare, którego nazwa jest tak naprawdę pochodną dwóch terminów. Pierwszym z nich jest francuskie słowo boucherie oznaczające sklep mięsny, a drugim sycylijskie vucciria, czyli zamieszanie. Pierwotnie targowisko było miejscem uboju zwierzęcego, następnie stało się popularnym ośrodkiem sprzedaży morskich produktów i warzyw. Rynek charakteryzuje kumulacja okrzyków z dwóch poprzednich bazarów – Ballaro i Capo.
Targowe pawilony zdobią najpopularniejsi dla Sycylijczyków przedstawiciele sea food: mieczniki, kalmary, mątwy, sardynki, ośmiotnice, gigantyczne tuńczyki, dorady, labraksyc, małe rekiny czy barweny. Nie brakuje małż, muszli św. Jakuba, krewetek. Vucciria to najlepsze miejsce w mieście do spróbowania palermitańskiego street foodu w postaci stigghiole (grillowanych owczych jelit obmytych w wodzie z dodatkiem soli, przyprawionych pietruszką oraz niekiedy cebulą, pieczonych na rożnie); gotowanych ośmiornic z dodatkiem pietruszki i limonki czy pane con la milza (bułek ze śledzioną).
Vucciria to nie tylko ryby. W bocznej uliczce od Piazza Caracciolo (Via Maccherronai) znajdują się liczne sklepy oferujące sycylijskie produkty spożywcze w dobrej cenie. Są też tawerny i knajpy, z których największą popularniejszą cieszy się winiarnia Taverna Azzurra. To jedno z tych miejsc, które długo nie zasypia. Nocne życie trwa tutaj do wczesnych godzin porannych.
Pchli targ na Piazza Marina
W każdą niedzielę od godzin porannych na Piazza Marina w Palermo ma miejsce intrygujący pchli targ. Pomiędzy portem La Cala a starym miastem w starożytnej dzielnicy Kalsa dzieją się rzeczy niesłychane. Od godzin porannych kilkudziesięcu, a nawet kilkuset sprzedawców oferuje swoje dobra w postaci gramofonów, żyrandoli, winyli, obrazów, mebli, antyków, monet, starych książek, map, zapalniczek, roślin doniczkowych, lamp i wielu wielu innych produktów użytku codziennego. To dobre miejsce na mapie Palermo na zakup wszelkiej maści pamiątek i wyspiarskiej sztukaterii, która w komercyjnych punktach dla turystów legitymuje się często wątpliwym pochodzeniem i jakością wykonania.
Na Piazza Marina każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystko odbywa się pod koroną gigantycznego 100-letniego fikusa dusiciela, który bezprzecznie króluje w Parku Garibaldiego. Jest to największy osobnik z gatunku ficus macrophylla na Starym Kontynencie. Równie piękny, co targowy gwar, jest klimat lokalnej zabudowy, który można dostrzec spacerując po placu. Wspaniałe fasady otaczających go budynków, takich jak: Palazzo Chiaramonte Steri, Palazzo Mirto czy Palazzo Notarbartolo. Piazza Marina przejdzie do historii również za sprawą innego wydarzenia. 2 marca 1909 r. na placu został zamordowany nowojorski policjant Joe Petrosino, który realizował tajną operację przeciwko mafii. Grawerowana mosiężna tabliczka na słupie przypomina o tym amerykańskim funkcjonariuszu.
Wybierałem się na targ wielokrotnie, za każdym razem będąc pod wrażeniem różnorodnego charakteru oferowanego asortymentu. Za każdym razem w rytm największych przebojów ikony włoskiej muzyki pop Lucio Battisti. I najczęściej z dukatami w kieszeni finalizując tournée po placu nowym bibelotem w sakwie.
Niezwykle klimatyczny materiał filmowy autorstwa Vacanze Siciliane.net. Sami zobaczcie, jak prezentuje się targ!