Tunel Anzob jest kluczowym elementem infrastruktury drogowej Tadżykistanu. Położony w odległości 80 km na północny zachód od Duszanbe tunel ma łącznie 5040 metrów długości. Przez lata swojego istnienia zyskał złą sławę „tunelu śmierci” – inwestycji wykonanej w sposób skandaliczny pod każdym względem.
Tunel śmierci za 4 mld USD
Feralna inwestycja znajduje się na wysokości 2720 metrów n.p.m. i jest częścią autostrady M34. Konstrukcja ta łączy Duszanbe z Chodżentem, drugim pod względem wielkości miastem w kraju. Wystarczy spojrzeć na mapę, aby zrozumieć, jak kluczową inwestycją dla Tadżykistanu jest ten tunel. To tak naprawdę odcinek nowego Jedwabnego Szlaku, transgranicznego szlaku handlowego łączącego Iran, Afganistan, Tadżykistan i Chiny.
- Lokalizacja: Przełęcz Anzob w Tadżykistanie, 2700 m. n.p.m.
- Nazwa: Anzob Tunel, Istiqlol Tunnel, Ushtur Tunnel
- Długość: 5040 m
- Oddanie do użytku: 2006 r.
- Modernizacja: 2018 r.
Ponad 90% powierzchni Tadżykistanu stanowią góry. Połączenie infrastrukturalne między bogatszym zachodem, a stolicą było i jest priorytetem dla rządzącego od kilku dekad Emomaliego Rahmona. Prowincja Sughd w Tadżykistanie jest logistycznie oddzielona od reszty kraju pasmem górskim Zarafshan. Przed powstaniem tunelu w 2006 r. wszyscy, którzy chcieli dostać się do Duszanbe mieli tylko dwie opcje lądowe:
- Przejazd przez jedną z najbardziej zdradliwych przełęczy w Azji Środkowej. Pokonanie 90-kilometrowego odcinka przełęczy Anzob było dla kierowców czasochłonnym (7-8 godzin) i niezwykle niebezpiecznym wyzwaniem. Ta szutrowa droga położna na wysokości 3400 metrów n.p.m. słynie z wąskich zakrętów i braku jakiejkolwiek infrastruktury bezpieczeństwa. Pod koniec lat 90-tych lawina zabiła 46 osób.
- Trasę z północnego Uzbekistanu, co było niezwykle problematyczne w okresach, gdy oba kraje miały ze sobą dyplomatyczną kosę. Tadżyccy kierowcy potrafili całymi dniami stać na zamkniętych przejściach granicznych.
Tunel Anzob pokonywaliśmy dwukrotnie, za pierwszym razem nawet nie wiedząc, jakim szybem spalinowym mkniemy
W kajucie Tadżyka kursującego ze składem węgla na odcinku Duszanbe-Ayni
Landszafty przełęczy Anzob w Tadżykistanie. Wersja demo kadrów, które spotkać można w Pamirze.
Dlaczego Irańczycy wzięli się za budowę tunelu?
Tunel śmierci na przełęczy Anzob musiał powstać, bo nie było żadnego szybkiego połączenia zachodu ze stolicą kraju. Kto jest odpowiedzialny za taka fatalną realizację inwestycji? Z jednej strony tadżycki rząd, który zezwolił na oddanie do użytku tunelu w 2006 r. mimo tak wielu niedociągnięć. Z drugiej strony naciskana przez niego irańska firma Sabir Co., która odwaliła tę fuszerę, sprawiając, że o tunelu zaczęto mówić na całym świecie. W momencie otwarcia tunel Anzob nie posiadał oświetlenia, drenażu ani wentylacji. W wydrążonej na dystansie 5 kilometrów spalinowej tubie kumulowały się toksyczne substancje, nawierzchnia pękała pod wpływem niskiej temperatury i okresowego zalewania wodą.
- Pamiętaj: Z przyczyn oczywistych nie ma możliwości pieszego pokonania tunelu. Co jednak interesujące po obu stronach zabójczej inwestycji stacjonuje ochrona. Nie mam pojęcia, czy ktokolwiek odważył się przejechać te 5 kilometrów rowerem…
Kompleks został pierwotnie zaprojektowany tak, aby miał dwa tunele, z których każdy przewoził ruch w naprzemiennych kierunkach. Byłoby to znacznie bezpieczniejsze. Jednak nigdy tak nie było i nawet dzisiaj działa tylko jeden bez sygnalizacji świetlnej. Ma stały dwukierunkowy przepływ ruchu. Czy dziełem przypadku jest, że to akurat Iran wybudował tunel? Nie, interakcje polityczno-gospodarcze (a także historyczne) między oboma krajami są dość silne. Iran w tej konfiguracji pełnie rolę bogatego wujka zza oceanu, który raz na jakiś czas rozdaje drogie prezenty. Z uwagi na sankcje Tadżykistan jest naturalnym miejscem lokowania irańskich inwestycji. Z kolei język tadżycki to etnolekt z grupy irańskiej języków indoeuropejskich, uważany za wariant języka perskiego. Iran był pierwszym narodem, który założył ambasadę w Duszanbe i jako jeden z pierwszych krajów rozszerzył uznanie dyplomatyczne nowo niepodległego Tadżykistanu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pracownicy pozują po naprawach i ponownym otwarciu tunelu w 2018 r.
Równie dobrze mógłbym tu wkleić czarny prostokąt
Tunel śmierci wciąż nie jest w pełni oświetlony
Majestatyczne krajobrazy na przełęczy Anzob (2700 metrów n.p.m.)
Anzob tunel po modernizacji. Czy wciąż można tu umrzeć?
W końcu w 2014 r. Irańczycy podpisali umowę i wrócili, aby dokończyć pracę. Modernizacja objęła instalację oświetlenia, prowizoryczny system wentylacji (jadąc tunelem dwukrotnie w sierpniu 2023 r. w kabinie naszego tira dawało nieźle siarką, żadnej wentylacji nie widziałem) i zabezpieczenie stropów przed wodą i temperaturami zimą. Wymieniono też nawierzchnię asfaltową, która jednak od 2018 r. zdążyła się już mocno zużyć.