Travel Tips
Jakie pamiątki przywieźć z Majorki?
Największe atrakcje Palermo. Co zobaczyć?
Jak dostać się to Turkmenistanu?
Odessa, czyli gdzie dobrze zjeść i wypić
Gdzie dobrze zjeść i poimprezować w Mińsku?
Wypożyczanie samochodu w Jordanii #tutorial
10 powodów, dla których musisz odwiedzić Lwów
Gdzie napić się dobrego piwa w Weronie?
Wiza do Iranu – tutorial
  • Partnerzy
  • Współpraca
  • Bucket List
  • Karta Curve
  • Prelekcje
  • Kontakt
NaWylocie.pl
Banner
  • O Nas
  • Afryka
    • Afryka

      Ogrody Majorelle – zielona oaza Marrakeszu

      23 marca, 2020

      Afryka

      Marrakesz – bazarowe szaleństwo Medyny

      12 stycznia, 2020

      Afryka

      Marrakesz, dzielnica Mellah – tutaj orient pachnie najlepiej

      21 grudnia, 2019

      Afryka

      Marrakesz, Pałac Bahia – łowy porannego fotografa

      14 grudnia, 2019

      Afryka

      Jak tanio i bez kaucji wynająć samochód w…

      23 kwietnia, 2019

  • Azja Środkowa
    • All Kazachstan Mongolia Syberia Turkmenistan Uzbekistan
      Azja Środkowa

      Big Almaty Lake – lazurowa perła Kazachstanu

      19 marca, 2021

      Azerbejdżan

      Ognista ziemia Azerbejdżanu – płonąca góra Yanar Dag

      21 lutego, 2021

      Azja Środkowa

      Targ w Kazachstanie, czyli Zelenyy Bazar w Ałmaty

      4 listopada, 2020

      Dziki biwak

      Kanion Szaryński – biwak na skalnym pustkowiu

      23 maja, 2020

      Kazachstan

      Big Almaty Lake – lazurowa perła Kazachstanu

      19 marca, 2021

      Kazachstan

      Targ w Kazachstanie, czyli Zelenyy Bazar w Ałmaty

      4 listopada, 2020

      Kazachstan

      Kanion Szaryński – biwak na skalnym pustkowiu

      23 maja, 2020

      Kazachstan

      Jezioro Kaindy, czyli podwodny las w Kazachstanie

      4 maja, 2020

      Mongolia

      Dlaczego Mongołowie piją tyle alkoholu?

      2 września, 2019

      Mongolia

      Naran Tuul – największy bazar w Mongolii

      2 kwietnia, 2019

      Mongolia

      Mongolia – kraina błękitnego nieba

      11 maja, 2017

      Mongolia

      W poszukiwaniu dinozaurów: Flaming Cliffs w Mongolii

      9 marca, 2017

      Syberia

      Biwak nad jeziorem Bajkał na Syberii

      13 września, 2017

      Turkmenistan

      Aszchabad – osobliwa stolica Turkmenistanu

      19 kwietnia, 2020

      Turkmenistan

      Meczet Gypjak – największy meczet Azji Środkowej

      14 kwietnia, 2020

      Turkmenistan

      Jak dostać się to Turkmenistanu?

      30 marca, 2020

      Turkmenistan

      Starożytne Merw – największe miasto świata XII wieku

      16 marca, 2020

      Uzbekistan

      Bazar Chorsu w Taszkiencie

      26 kwietnia, 2020

  • bliski wschód
    • All Iran Izrael Jordania
      bliski wschód

      Hashem – bo najlepsze falafele zjesz w Ammanie!

      5 kwietnia, 2021

      Jordania

      Pustynia Wadi Rum, czyli ABC pustynnego szczura

      8 grudnia, 2018

      Jordania

      Wypożyczanie samochodu w Jordanii #tutorial

      27 października, 2018

      Iran

      Człowiek, który nie mył się od 60 lat

      12 czerwca, 2017

      Iran

      Człowiek, który nie mył się od 60 lat

      12 czerwca, 2017

      Iran

      Top 10 spotkanych ludzi #travels

      14 kwietnia, 2016

      Iran

      Utracona wolność czyli kobiety w Iranie w latach…

      22 lutego, 2016

      Iran

      Obalamy mity o Iranie #Persji

      11 stycznia, 2016

      Izrael

      Smarkacz w Izraelu

      1 listopada, 2012

      Jordania

      Hashem – bo najlepsze falafele zjesz w Ammanie!

      5 kwietnia, 2021

      Jordania

      Pustynia Wadi Rum, czyli ABC pustynnego szczura

      8 grudnia, 2018

      Jordania

      Wypożyczanie samochodu w Jordanii #tutorial

      27 października, 2018

  • europa
    • All Białoruś Mołdawia Portugalia Serbia Turcja ukraina Włochy
      Turcja

      Co zjeść w Turcji, czyli epopeja o kebabach

      3 lutego, 2022

      Turcja

      Góra Nemrut (Nemrut Dağı) – perełka wschodniej Turcji

      14 stycznia, 2022

      artykuły okołopodróżnicze

      Odessa, czyli gdzie dobrze zjeść i wypić

      23 czerwca, 2021

      europa

      Miasto Cascais – najpiękniejszy kurort Portugalii

      10 czerwca, 2021

      Białoruś

      Gdzie dobrze zjeść i poimprezować w Mińsku?

      22 października, 2017

      Białoruś

      O tym, jak pojechałem na Białoruś postrzelać

      22 października, 2017

      Mołdawia

      Mołdawia bez szału

      1 marca, 2013

      Portugalia

      Miasto Cascais – najpiękniejszy kurort Portugalii

      10 czerwca, 2021

      Portugalia

      Praia da Adraga – najładniejsza plaża Portugalii

      9 października, 2020

      Portugalia

      Portugalskie fado

      1 listopada, 2012

      Serbia

      Dzikie oblicze Serbii – Kanion rzeki Uvac

      25 lipca, 2019

      Serbia

      Z plecakiem po dzikiej Serbii – Park Narodowy…

      20 lipca, 2019

      Serbia

      Tourne po Bałkanach

      7 listopada, 2012

      Turcja

      Co zjeść w Turcji, czyli epopeja o kebabach

      3 lutego, 2022

      Turcja

      Góra Nemrut (Nemrut Dağı) – perełka wschodniej Turcji

      14 stycznia, 2022

      ukraina

      Odessa, czyli gdzie dobrze zjeść i wypić

      23 czerwca, 2021

      ukraina

      Jak jest w Czarnobylu?

      1 listopada, 2017

      ukraina

      10 powodów, dla których musisz odwiedzić Lwów

      12 sierpnia, 2017

      Włochy

      Największe atrakcje Palermo. Co zobaczyć?

      8 stycznia, 2021

      Włochy

      Werona w stylu slow travel

      30 sierpnia, 2020

      Włochy

      Sardynia, czyli poznaj Włochy od innej strony

      4 maja, 2018

      Włochy

      Florencja pięknem odziana

      9 maja, 2013

  • Indochiny
    • All Kambodża Malezja Tajlandia
      Azja Południowo-Wschodnia

      Targowisko Central Market w Phnom Penh

      19 listopada, 2021

      Kambodża

      Jak wygląda życie na wyspach Kambodży?

      18 marca, 2018

      Bazary świata

      Bazarowe szaleństwo, czyli o targach w Kambodży

      9 lutego, 2018

      Malezja

      Wrażenia z wizyty w Kuala Lumpur

      20 lutego, 2017

      Kambodża

      Targowisko Central Market w Phnom Penh

      19 listopada, 2021

      Kambodża

      Jak wygląda życie na wyspach Kambodży?

      18 marca, 2018

      Kambodża

      Bazarowe szaleństwo, czyli o targach w Kambodży

      9 lutego, 2018

      Malezja

      Wrażenia z wizyty w Kuala Lumpur

      20 lutego, 2017

      Malezja

      O alkoholu w Malezji słów kilka

      5 maja, 2016

      Malezja

      Park ptaków w Kuala Lumpur #must see

      4 stycznia, 2016

      Tajlandia

      Kac Bangkok, czyli o Tajlandii

      21 lipca, 2016

  • Kaukaz
    • All Armenia Azerbejdżan Gruzja
      Azerbejdżan

      Park Narodowy Gobustan: dziki nocleg pośród petroglifów

      28 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Ognista ziemia Azerbejdżanu – płonąca góra Yanar Dag

      21 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Kraina błotnych wulkanów w Azerbejdżanie

      27 stycznia, 2021

      Gruzja

      Autostopem przez Gruzję

      13 marca, 2016

      Armenia

      Szlakiem monastyrów w Armenii

      3 lutego, 2016

      Azerbejdżan

      Park Narodowy Gobustan: dziki nocleg pośród petroglifów

      28 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Ognista ziemia Azerbejdżanu – płonąca góra Yanar Dag

      21 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Kraina błotnych wulkanów w Azerbejdżanie

      27 stycznia, 2021

      Azerbejdżan

      Kierunek Azerbejdżan

      18 grudnia, 2014

      Gruzja

      Autostopem przez Gruzję

      13 marca, 2016

  • Wyspy
    • Wyspy

      Sardynia, czyli poznaj Włochy od innej strony

      4 maja, 2018

      Wyspy

      Jak wygląda życie na wyspach Kambodży?

      18 marca, 2018

      Wyspy

      Bornholm, czyli wyspa idealna

      23 października, 2016

      Wyspy

      Malta i Gozo

      9 maja, 2013

      Wyspy

      Państwo, które nie istnieje

      1 listopada, 2012

  • Dziki biwak
    • Dziki biwak

      Park Narodowy Gobustan: dziki nocleg pośród petroglifów

      28 lutego, 2021

      Dziki biwak

      Kanion Szaryński – biwak na skalnym pustkowiu

      23 maja, 2020

      Dziki biwak

      Z plecakiem po dzikiej Serbii – Park Narodowy…

      20 lipca, 2019

      Dziki biwak

      Zimowy biwak w rumuńskich Karpatach

      16 marca, 2019

      Dziki biwak

      Biwak nad jeziorem Bajkał na Syberii

      13 września, 2017

  • Craft beer & Food
    • Na szlaku piwa kraftowego

      Odessa, czyli gdzie dobrze zjeść i wypić

      23 czerwca, 2021

      Na szlaku piwa kraftowego

      Gdzie napić się dobrego piwa w Weronie?

      19 września, 2020

      Na szlaku piwa kraftowego

      Dlaczego Mongołowie piją tyle alkoholu?

      2 września, 2019

      Na szlaku piwa kraftowego

      Gdzie dobrze zjeść i poimprezować w Mińsku?

      22 października, 2017

      Na szlaku piwa kraftowego

      O alkoholu w Malezji słów kilka

      5 maja, 2016

GruzjaWielki Kaukaz

Autostopem przez Gruzję

by Daniel 13 marca, 2016
by Daniel 13 marca, 2016
gruzja30

Rosyjscy turyści, z którymi podróżowaliśmy wspólnie do gruzińskiego Kutaisi

 

O Gruzji słyszeliśmy wiele m.in., że to kraj ludzi gościnnych, przywiązanych do tradycji i nienawidzących z całego serca Ruskich. Mówili nam, że to raj dla autostopowiczów, a jakiekolwiek planowanie w tym kraju nie ma sensu bo gruziński gaumardżos zdezorganizuje nawet najbardziej skrupulatny plan zwiedzania. Zapewniali, że Polacy są tu mile widziany ze względu na sympatie do śp. Lecha Kaczyńskiego, a gruzińska czacza jeszcze długo po powrocie będzie płynąć w naszych żyłach.

Gruzja była naszym ostatnim punktem trzytygodniowej wyprawy z centralnego Iranu, przez Armenię aż do mety w porcie lotniczym Kutaisi. To tu, w górach Wielkiego Kaukazu mitologiczny Zeus skazał Prometeusza na dożywotnie katusze z orłem wyjadającym ludzką wątrobę. To jedno z nielicznych miejsc na świecie gdzie nie pluje się na portret Stalina, ale kupuje pamiątki z jego podobizną. To w końcu bastion religii prawosławnej i konserwatywnych postaw społecznych. Nie toleruje się tu homoseksualizmu a rodzinę wynosi na piedestał. Sprawdźcie sami, co może Was spotkać na miejscu, co warto zobaczyć i jak podróżować.

 

 

Najważniejsze rozdziały relacji

    • 0.1 Autostopem przez Gruzję czyli przekraczanie granicy z Armenią
      • 0.1.1 Akademia policyjna w wydaniu gruzińskim
    • 0.2 Domowe haczapuri i bar Warszawa
    • 0.3 Jedziemy w góry Wielkiego Kaukazu #rozpalanie ogniska czaczą
      • 0.3.1 Autostopem przez Drogę Wojenną
    • 0.4 Biwakujemy w skalnym mieście Upliscyche. Burza stulecia!
      • 0.4.1 Za co kochamy ten region świata?
  • 1 Legendarny klasztor Cminda Sameba
  • 2 Droga wojenna
  • 3 Stopem prze Gruzję
  • 4 Tbilisi
  • 5 Skalne miasto Uplisciche

Autostopem przez Gruzję czyli przekraczanie granicy z Armenią

Do przejścia ormiańsko-gruzińskiego w Bagratashen zabrał nas tirem Gruzin mieszkający w oddalonym 20 km od Tbilisi przemysłowym miasteczku Rustawi. Granicę przekroczyliśmy pieszo z uśmiechem na twarzy w atmosferze pełnej ekscytacji determinowanej odwiedzeniem kolejnego państwa, o którym tak dobrze i wzniośle mówi się w kraju nad Wisłą. Gruzja była moim osobistym celem od wielu lat, a chęć odwiedzenia tego kraju potęgowała im więcej wykładów Mellerów na temat kultury, gościnności i piękna tego regionu świata słyszałem. Plan był prosty – dostać się do Tbilisi, zjeść obiad u gruzińskiej rodziny, a następnie ruszyć Drogą Wojenną w kierunku góry Kazbek. O zdobywaniu szczytu oczywiście mowy nie było, ale zaliczenie klasztoru Cminda Sameba potraktowaliśmy jako obowiązek 😀.

gruzja66Wspomniany Gruzin-tirowiec okazał się bardzo poczciwym ziomkiem, z którym dogadaliśmy się mimo bariery pokoleniowo-językowej. Wprawdzie nie prowadziliśmy jakiś skomplikowanych dysput filozoficznych, ale dowiedzieliśmy się od niego kilku ciekawych rzeczy np. że był w Polsce za komuny. Rajd TIRem trwał ponad dwie godziny, podczas których udało się pokonać odcinek 200 km – z Armenii prosto do gruzińskiego Rustawi. Finał stopa skończył się nieciekawie bowiem jeden z nas (tak…autor tego bloga) zostawił w kabinie pojazdu telefon…a gdy TIR był już na linii horyzontu nie było najmniejszych szans, aby go sprawnie zatrzymać. Stwierdziliśmy, że dobrym pomysłem będzie załatwienie zaświadczania o kradzieży, telefon w końcu był ubezpieczony.

Akademia policyjna w wydaniu gruzińskim

Jako, że nie miałem doświadczenia w wizytowaniu gruzińskich komisariatów, a mój rosyjski ograniczał się do znajomości pojęcia job twoju mać, nie mogłem dogadać się z personelem, który zakłopotany musiał wzywać anglistkę z pobliskiej wioski. Żałuję, że nie mogłem uwiecznić całego przedsięwzięcia, nigdy wcześniej nie odwiedziłem tak zabawnej akademii policyjnej. Papier potwierdzający zagubienie telefonu dostałem po ponad dwóch godzinach przesłuchania 😀 Ten papier chciałem wykorzystać później w Polsce, aby domagać się od ubezpieczyciela nowego telefonu. Po kilku tygodniach i przetłumaczeniu u biegłego tłumacza dokumentu z gruzińskiej akademii, dowiedziałem się, że nie podałem poprawnie wszystkich danych i o nowym telefonie mogę pomarzyć. Ten z kabiny tirowca po wykonaniu kilkudziesięciu połączeń był już martwy, nie pozostało mi więc nic innego jak zaopatrzyć się w niezniszczalną Nokię z czarnobiałym ekranem 😀

 

gruzja70

Autostop nie zawsze jest darmowy. W kabinie tego Pana zostawiliśmy fanta o sporej wartości i przydatności.

 

Tbilisi przywitało nas jednym, wielkim korkiem do centrum. Do miasta podrzucił nas bardzo dobrze mówiący po angielsku młody Gruzin, z którym porozmawialiśmy trochę o podróżach i obyczajach panujących w Gruzji. Z jego opowieści można było wysnuć wniosek, że gruzińska stolica pełna jest zajawek, życia towarzyskiego i miejsc, które z punktu widzenia turysty są atrakcyjne. To, co rzuciło nam się w oczy po przyjeździe do miasta to jego położenie – górzyste, pełne wzniesień, wąskich uliczek i pagórków.

Kaukaski pierdolnik architektoniczny nadaje stolicy niezwykłego kolorytu, odwiedzający do końca nie wie, co kryje każdy następny zakręt, czy ten dom jest publicznym czy może byłą kwaterą rosyjskiego pułkownika. Mimo odlegości geograficznej całkiem podobnie wyglądają macedońskie Skopje, które słyną z kompozycyjnej wariacji, zamiłowania do monumentów i kiczowatych fontann. W Tbilisi wszystko jest pomieszane bez ładu i składu, ale nie wygląda to źle. Piękne położenie, kulturowa mozaika i klimat pozostałych epok rekompensuje odwiedzającemu (szczególnie po architekturze) wszystkie niedociągnięcia w planie zagospodarowania przestrzennego.

 

Domowe haczapuri i bar Warszawa

W Tbilisi czekała na nas Ana z Couchsurfing, który załatwiła nam nocleg i obiecała pokazać stolicę, w której studiuje sztuki piękne. Dzięki wyjątkowej gościnności udało nam się zjeść prawdziwe gruzińskie śniadanie z legendarnym chaczapuri, wykonanym rękoma kobiety z kilkudziesięcioletnim stażem w przyrządzaniu krajowych przysmaków. Gruzińskie jedzenie jest ciężkie, ale przy tym cholernie smaczne i różnorodne.

 

gruzja77

To nie park narodowy, a ścisłe centrum Tbilisi! Miasto to pod wieloma względami nie ma sobie równych.

 

Czasu na zwiedzanie mieliśmy niewiele, bo w końcu nie duże miasta były celem naszej wyprawy tylko gęste nęciska, góry, bezludne polany i zabite dechami dziury. Jak na kilkadziesiąt godzin spędzonych w Tbilisi zobaczyliśmy całkiem sporo: przeszliśmy wzdłuż i wszerz Stare Miasto, odwiedziliśmy kilka lokalnych bazarów żeby finalnie trafić do baru Warszawa. Miejsce to jest przykładem dobrej promocji Polski i Polaków w świecie. Klimatyczny pub w centrum miasta stylizowany jest na czasy PRL-u i serwuje polskie zakąski w akompaniamencie wódeczki. Z relacji barmanki wynika, że to miejsce kultowe i wiecznie pełne. Wspaniały przykład kreatywności naszych rodaków, którzy nie mogli wybrać lepszego kraju na założenie polskiej knajpy 😛

 

Jedziemy w góry Wielkiego Kaukazu #rozpalanie ogniska czaczą

gruzja80

Samojebka ze szczytu pod monastyrem Cminda Sameba (2170 m.n.p.m.)

Droga Wojenna to ponad 200 km szlak, który dobrze znany był już w starożytności. W przeszłości odcinek ten był popularnym węzłem komunikacyjnym dla armii wielu ówczesnych potęg m.in. Persji, Mongolii czy Rzymu, a także strategicznym szlakiem handlowym dla kupców i tragarzy. Obecna nazwa nawiązuje do dziewiętnastowiecznej modernizacji, która unowocześniła szlak pod względem militarnym. Miało to związek z prowadzonymi w ówczesnym czasie manewrami wojskowymi Wielkiej Rasiji z buntowniczymi góralami z Czeczenii i Dagestanu.

Do mety czyli miejscowości Stepancminda dotarliśmy z małym poślizgiem spowodowanym nagłym załamaniem pogody. Potrzebowaliśmy łącznie 3 stopów, aby przebyć cały odcinek. Po drodze zmuszeni byliśmy rozbić przymusowe obozowisko w ruinach twierdzy Ananuri z przełomu XVI i XVII wieku. Co zabawne, na miejscu spotkaliśmy młodych Gruzinów, którym wcześniej w ładnym stylu sprzątnęliśmy stopa sprzed nosa i zostawiliśmy daleko w tyle. Mimo podejrzanego wyglądu nieletnich, nawiązaliśmy z nimi kooperację przy wspólnym budowaniu tymczasowego obozu. Braterskie relacje pojawiły się w momencie rozpalania ogniska, a oczekiwany przez nas respekt narodził się dopiero po zaprezentowaniu sztuki przetrwania i krótkiego szkolenia z wzniecania ognia. Gdy do gry wkroczyła czacza, wszelkie bariery zniknęły i zaczęła się biesiada rodem z Ogniem i Mieczem. Noc była długa i huczna, a rano pojawił się pierwszy tym w kraju KAC. Zawartość kilku plastikowych butli czaczy przeczyściła nasze przełyki ze skutecznością roundapa i uświadomiła przywiązanie Gruzinów do tej zwodniczej substancji wyskokowej.

 

gruzja56

 

Autostopem przez Drogę Wojenną

Z chłopakami rozstaliśmy się rankiem i dalszą część trasy przebyliśmy w towarzystwie młodego Azera, który jechał do roboty do Rosji. Klimat przejazdu był dość typowy jak na tę część świata – zdezelowana biała Łada i dance-pop na cały regulator. Miło było znów poczuć się sielankowo i wrócić do doznań doświadczanych w sąsiedniej Armenii czy wcześniej w Azerbejdżanie. Zaliczenie Gruzińskiej Drogi Wojennej jest obowiązkowe ze względu na atrakcyjność samej trasy (najwyższy punkt w Przełęczy Krzyżowej położony jest na wysokości ponad 2300 m.n.p.m.) i obecności wielu zabytkowych obiektów. Miejscówek zjawiskowych po drodze jest bez liku – urokliwa Dolina Sno, Jezioro Żinwalskie (Zhinvali) czy wspominana wcześniej Twierdza Ananuri. Regionem zachwycą się przede wszystkim miłośnicy gór, zabytkowej architektury i specyficznego folkloru kaukaskich górali. Backpackerom też się spodoba bo możliwości pieszych wędrówek i zjawiskowych krajobrazów jest sporo.

 

 

Stepancminda to mała wioska położona na wysokości 1750 m n.p.m., u stóp lodowca, nad rzeką Terek. Miejsce startowe dla alpinistów, którzy chcą zdobyć Kazbek, jeden z najwyższych szczytów Kaukazu. Gdzie zjeść? Na głównym placu postojowych maszrutek i taksówek znajduje się kapitalna Cafe 5047m, która nie jest tania, ale oferuje zajebiście smaczne jedzenie i atmosferę na poziomie.

Gdzie spać? Oczywiście w namiocie bo po co płacić za nocleg 🙂 Jak się nie da (jak w naszym przypadku), to najlepiej u lokalsów. Polscy blogerzy polecają Guesthouse „Polish House”, gdzie ceny są przystępne, jest WI-FI a z personelem dogadać można się po rosyjsku i gruzińsku. Do monastyru Cminda Sameba (Święta Trójca) można dostać się pieszo (ponad godzinny spacer w górę) lub Ładą Nivą z lokalnym kierowcą (ok. 40 zł w obie strony). Klasztor to flagowa atrakcja kraju i chyba najpopularniejszy, pocztówkowy motyw, z którym można się spotkać. Warto tu przyjechać, bo miejsce jest niezwykłe i jest to murowana okazja na dobre foty.

 

Biwakujemy w skalnym mieście Upliscyche. Burza stulecia!

Po prawie trzech dniach spędzonych w górzystym terenie postanowiliśmy ruszać w kierunku Kutaisi, skąd czekał nas lot do Katowic. Na własnej skórze przekonaliśmy się, że ze Stepancmindy wcale nie tak łatwo wrócić stopem. Teoretycznie szans jest sporo bo to jedyna droga w kierunku Tbilisi, ale nam zajęło to prawie 2 godziny. 2 bite godziny czekania, ale zakończone dobrym strzałem. Zabrał nas francuski turysta, z którym przejechaliśmy ponad 150 km. Następnie z pomocą lokalnego szeryfa udaliśmy się do wsi Uplisciche, w której mieści się starożytne skalne miasto datowane na V wieku p.n.e. Miejsce to jest niezwykłe pod kilkoma względami. Zachwyca przede wszystkim mieszanka stylów kulturowych, które swoimi korzeniami sięgają starożytnej Persji i Anatolii. Imponuje również architektura, która jest miksem wierzeń pogańskich i religii chrześcijańskiej. Skalnych osad w Gruzji jest więcej, miłośnikom tego typu miejscówek polecamy miasto-jaskinię Wanis Kwabebi i  Wardzię, która niewątpliwie stanowi największą atrakcją turystyczną regionu Mescheti.

gruzja71

 

Upliscyche w sezonie turystycznym jest dość komercyjnym miejscem, które ściąga z całej Gruzji autokary pełne krzykliwych dzieciaków i irytujących turystów-lastminute. Psuje to atmosferę zwiedzania dlatego polecamy odwiedzić osadę późnym popołudniem. Jest zamknięta, ale można rozbić na okolicznych skałach i nielegalnie przedrzeć się na teren kompleksu. Jest czas na spokojnie zwiedzenie całości i delektowanie się ciszą, krajobrazem i odgłosami wiejskiego folkloru z pobliskich wiosek.

 

Za co kochamy ten region świata?

Za wolną amerykankę i nieskrępowaną niczym swobodę działania. W jakim zachodnim kraju gliniarz bierze autostopowiczów na pakę swojego suwa, zawozi ich do monopolowego (pod którym cierpliwie czeka kilkanaście minut), a następnie wiezie z litrami browarów do kompleksu turystycznego, w którym alkoholu spożywać nie można. Na końcu pozwala na fotkę-pamiątkę i jeszcze odmawia przyjęcia zapłaty w formie piwka, bo jest na służbie i nie pije!! To jest możliwe tylko na Wschodzie i krajach Trzeciego Świata!!

 

gruzja72

Po lewej nasze przymusowe obozowisko, a po prawej wujek Józef jako gruzińskie wspomnienie o bohaterze…

 

Obozowisko rozbiliśmy na skałach w dość odsłoniętym miejscu bo nikt z nas nie przypuszczał, że w nocy rozegra się Mordor, który długo zapamiętamy. Potężne kłębiska chmur, które były przedmiotem żartów podczas wieczornej konsumpcji alkoholu, nawiedziły nas w nocy i zmusiły do ewakuacji. Szkoda, że nie udało się uwiecznić całego zdarzenia bo wyglądało dosyć groteskowo. Dwóch dorosłych chłopów zbiega w środku nocy ze skał w atmosferze paniki, silnego wiatru, błyskawic i towarzystwie dzikich, szczekających, i biegających luzem bezpańskich psów.

Nad ranem niewyspani i połamani spaniem na betonie udaliśmy się w drogę do Kutaisi. Do drugiego pod względem wielkości miasta Gruzji przetransportowali nas kolejno: lokalny chłop, dwójka obrzydliwie bogatych i sprośnych Turków, a na końcu przemili rosyjscy turyści z Moskwy. Na miejscu zjedliśmy pierożki Chinkali, klasyk kuchni kaukaskiej zaliczany do kulinarnej czołówka poza chaczapuri i chlebkami puri. To był koniec naszej wędrówki ludów, którą rozpoczęliśmy w Iranie na początku maja, a która poprowadziła nas tysiące kilometrów na północ. Odliczając godziny do odlotu wraz z parką przezabawnych Polaków, których zdążyliśmy już poznać w górach Wielkiego Kaukazu, uskuteczniliśmy sztukę wznoszenia gruzińskich toastów, która na stałe wpisała się w kulturę biesiadowania w Gruzji. To był nas ostatni gaumardżos na gruzińskiej ziemi, do której wrócimy jeszcze nie raz.

 

 

Legendarny klasztor Cminda Sameba

gruzja4gruzja11gruzja13armenia15gruzja17gruzja19gruzja27 gruzja29gruzja28gruzja35gruzja36gruzja32gruzja38gruzja37gruzja33gruzja41 gruzja42

Wypad bez spotkania Polaków jest chyba niemożliwy. Na zdjęciu przesympatyczne mordeczki.

gruzja45

W oczekiwaniu na transport. Poza przechodzącymi krowami niewiele się działo.

gruzja46

Droga wojenna

gruzja10

Gruzińska Droga Wojenna ma długość 208 km a w najwyższym punkcie, tj. na Przełęczy Krzyżowej wznosi się na wysokość 2379 m n.p.m.

gruzja8

TIR na zdjęciu to ostrzeżenie dla kierowców. Kazach, który go prowadził takiego ostrzeżenia nie otrzymał. Na zdjęciu poniżej pamiątkowa fotka z naszym francuskim przyjacielem, który zabrał nas wypożyczonym autem i zawiózł grubo ponad 100 km dalej.

gruzja2gruzja1gruzja3gruzja9

gruzja22

Droga do Stepancmindy jest często nieprzejezdna z uwagi na zalane mosty, lawiny błotne czy śnieg.

gruzja18gruzja20

gruzja39

Droga Wojenna w Gruzji jest przepiękna, każdy jej fragment, bez wyjątku. Każdy zakręt przynosi nowe doznania estetyczne, a krajobraz na odcinku kilkudziesięciu kilometrów zmienia się nie do poznania.

gruzja40gruzja44

Stopem prze Gruzję

gruzja50

Podobnie jak w sąsiedniej Armenii, Gruzja to kraj, w którym czymś zupełnie naturalnym jest podwiezienie kogoś za darmo. Gruzini rozumieją ideę podróżowania za 0 zł i chętnie pomagają turystom w darmowej teleportacji 😀

gruzja49

Jadąc w kierunku gór Wysokiego Kaukazu natrafiliśmy na grupkę młodych Gruzinów. Zabawne jest to, że spotkaliśmy ich dwukrotnie: za pierwszym razem podczas łapania transportu, a za drugim w trakcie rozbijania obozowiska kilkadziesiąt kilometrów dalej. Były tańce, hulanki i swawole. A nad ranem wielki K.A.C.

gruzja51

Nasze prymitywne obozowisko w ruinach prawosławnego monastyru. Połamany szkielet namiotu kleiliśmy przytaszczoną z Polski taśmą, a lokalne kamienie posłużyły nam jako fundamenty.

gruzja52

W Gruzji zatrzymują się wszyscy bez wyjątku. Lokalni policjanci (jak po lewej), turyści, kierowcy tirów, właściciele zdezelowanych ruskich ład i klasyków z napędem na cztery koła. Po prawej fotka-pamiątka z pieszego przekroczenia granicy ormiańsko-gruzińskiej.

 

Tbilisi

gruzja78

Typowa, prawosławna ikonografia.

gruzja59

Stare Miasto w Tbilisi robi spore wrażenie. Jest niewielkie, ale oferuje jarmarczny klimat średniowiecznych biesiad.

gruzja65

Będąc w Tbilisi ma się jedyną na świecie okazję odwiedzenia Warszawy w Gruzji! Prowadzony przez Polaków pub jest bardzo popularnym miejscem „biforków” i ciekawym nośnikiem polskiej kultury w tej części świata.

gruzja60gruzja61gruzja57gruzja79gruzja64gruzja63

Skalne miasto Uplisciche

gruzja23

W Uplisciche zachowało się wiele pieczar, których wygląd wskazuje na silne wpływy rzymskie. Niektórzy badacze są zdania, że na terenie kompleksu istniał skalny teatr.

gruzja21gruzja53

gruzja24gruzja25gruzja26gruzja54gruzja55

autostopbar WarszawachaczapuriGóry Kaukazugruziński toastgruzińskie winoGruzjaKaukazKutaisiStepancmindaTbilisi
9 komentarzy 1 FacebookTwitterPinterestEmail
Daniel

Pan Król, bloger i miłośnik wschodnich krain. Orędownik podróży do krain nierozwiniętych turystycznie, aktywny uczestnik życia społeczno-politycznego; człowiek interesu na miarę XXI wieku. Zwolennik klasycznych podróży z plecakiem. Kolekcjoner winyli i pamiątek ze świata. Beergeek. Tester sprzętu noktowizyjnego.

previous post
Utracona wolność czyli kobiety w Iranie w latach 70-tych
next post
Top 10 spotkanych ludzi #travels

You may also like

Szlakiem monastyrów w Armenii

3 lutego, 2016

9 komentarzy

Mikolaj Kopczak 13 marca, 2016 - 5:45 pm

Ale barwnie opisy, świetnie do tego uzupełnione zdjęciami. Osobistość relacji też na plus! Zawsze to postacie, a nie miejsca zapewniają najwięcej wrażeń.
Będę wypatrywał kolejnych tekstów. Dużo powodzenia!

Reply
Smiley Project 13 marca, 2016 - 5:50 pm

Wspaniała przygoda! Chętnie i do Gruzji się kiedyś przejadę 🙂

Reply
Small Voyager 13 marca, 2016 - 6:23 pm

zajebiście! 🙂

Reply
Kinga Bartkowiak 13 marca, 2016 - 6:43 pm

Ostatnie zdjęcie – mistrz! Co mogę powiedzieć, skoro nie widziałam Gruzji? Że wszystko, co o niej słyszałam, tętni teraz w Twoich opisach i zdjęciach, genialna sprawa. Rzadko czytam blogi podróżnicze, ale do tego będę wracać – bez czułych słówek, prosto z mostu, jak wyglądała wyprawa. No i ten klimat Starego Miasta Tbilisi. Mam nadzieję, że zobaczę to kiedyś na żywo. Szerokości! 🙂

Reply
Krzysiek Ciemnołoński 13 marca, 2016 - 7:31 pm

barwne opisy – szkoda, że zerżnięte ode mnie. http://www.polakogruzin.pl/7-rzeczy-ktore-musisz-zrobic-w-tbilisi/

Reply
Córa Sławy 16 marca, 2016 - 10:22 am

Piękne te zdjęcia.. aż się rozmarzyłam. Wujek Stalin dalej na propsie haha

Reply
nawylocie 28 listopada, 2016 - 6:29 pm

Zastanawiam się w jakim państwie można kupić pocztówkę z Adolfem Hitlerem czy generałem Franco?

Reply
Inkszo 27 listopada, 2016 - 7:23 pm

Ekstra relacja! Po czytance mam jeszcze większą ochotę rzucić korpo i ruszyć w świat 🙂 Tymczasem trzymam kciuki za Wasze dalsze wypady!

Reply
nawylocie 28 listopada, 2016 - 6:28 pm

Dzięki Inkszo! Na Twoim miejscu wyssałbym z korpo tyle $$ ile tylko się da, a potem zrobił sobie dłuuugie zasłużone wakacje. Gruzja w dobie obecnego „taniego latania” jest celem, do którego łatwo się dostać. Gruzja zachwyca, a Armenia kładzie na kolana. Pozdrawiam! Daniel :]

Reply

Leave a Comment Cancel Reply

Save my name, email, and website in this browser for the next time I comment.

O autorze

O autorze

Miłośnik wschodnich krain. Orędownik podróży do miejsc nierozwiniętych turystycznie, aktywny uczestnik życia społeczno-politycznego. Zwolennik klasycznych podróży z plecakiem.

Newsletter

Zapisz się do naszego newslettera i otrzymuj świeże tipy podróżnicze jako pierwszy!

Odbierz zniżkę na nocleg!

Hania i Deny

Hania i Deny

On kocha nieoczekiwany zwrot akcji i misje wysokiego ryzyka. Ona Francję, a jej podróż do Indii skończyłaby się wydaniem wszystkich pieniędzy na pomoc socjalną dla ubogich. Wspólna miłość, niezmiennie - podróże ❤

Keep in touch

Facebook Instagram Pinterest Youtube Soundcloud Tiktok
  1. Tomasz Michałowski - Marrakesz, Pałac Bahia – łowy porannego fotografa2 maja, 2022

    Prawdziwy z Ciebie talent i mistrz pióra z ogromną łatwością przekładasz myśli na słowa... trzymaj tak dalej, dbaj i pięlęgnuj…

  2. Tomasz Michałowski - Wrażenia z wizyty w Kuala Lumpur2 maja, 2022

    Spółka to pomysłowy wynalazek, zwykle składa się jak kubistyczny obrazek, dla zapewnienia sobie indywidualnych zysków i uniknięcia odpowiedzialności, przez co…

  3. Natalia - Co zjeść w Turcji, czyli epopeja o kebabach3 lutego, 2022

    Uwielbiam kuchnię turecką, dziękuję za ten przewodnik <3

  4. Tomasz Michałowski - Targ w Kazachstanie, czyli Zelenyy Bazar w Ałmaty3 lutego, 2022

    Wspaniały blog wiele przydatnych informacji zawartych w poszczególnych postach, Dzieki Ci za to serdeczne, zapraszam także do siebie...

  5. non magnetic mailbox covers - Jak dostać się to Turkmenistanu?2 lutego, 2022

    I am actually grateful to the owner of this web site who has shared this wonderful piece of writing at…

Instagram

  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Youtube
  • Email
  • Soundcloud
  • Tiktok

@2022 - All Right Reserved. Designed and Developed by PenciDesign


Back To Top
NaWylocie.pl
  • O Nas
  • Afryka
    • Afryka

      Ogrody Majorelle – zielona oaza Marrakeszu

      23 marca, 2020

      Afryka

      Marrakesz – bazarowe szaleństwo Medyny

      12 stycznia, 2020

      Afryka

      Marrakesz, dzielnica Mellah – tutaj orient pachnie najlepiej

      21 grudnia, 2019

      Afryka

      Marrakesz, Pałac Bahia – łowy porannego fotografa

      14 grudnia, 2019

      Afryka

      Jak tanio i bez kaucji wynająć samochód w…

      23 kwietnia, 2019

  • Azja Środkowa
    • All Kazachstan Mongolia Syberia Turkmenistan Uzbekistan
      Azja Środkowa

      Big Almaty Lake – lazurowa perła Kazachstanu

      19 marca, 2021

      Azerbejdżan

      Ognista ziemia Azerbejdżanu – płonąca góra Yanar Dag

      21 lutego, 2021

      Azja Środkowa

      Targ w Kazachstanie, czyli Zelenyy Bazar w Ałmaty

      4 listopada, 2020

      Dziki biwak

      Kanion Szaryński – biwak na skalnym pustkowiu

      23 maja, 2020

      Kazachstan

      Big Almaty Lake – lazurowa perła Kazachstanu

      19 marca, 2021

      Kazachstan

      Targ w Kazachstanie, czyli Zelenyy Bazar w Ałmaty

      4 listopada, 2020

      Kazachstan

      Kanion Szaryński – biwak na skalnym pustkowiu

      23 maja, 2020

      Kazachstan

      Jezioro Kaindy, czyli podwodny las w Kazachstanie

      4 maja, 2020

      Mongolia

      Dlaczego Mongołowie piją tyle alkoholu?

      2 września, 2019

      Mongolia

      Naran Tuul – największy bazar w Mongolii

      2 kwietnia, 2019

      Mongolia

      Mongolia – kraina błękitnego nieba

      11 maja, 2017

      Mongolia

      W poszukiwaniu dinozaurów: Flaming Cliffs w Mongolii

      9 marca, 2017

      Syberia

      Biwak nad jeziorem Bajkał na Syberii

      13 września, 2017

      Turkmenistan

      Aszchabad – osobliwa stolica Turkmenistanu

      19 kwietnia, 2020

      Turkmenistan

      Meczet Gypjak – największy meczet Azji Środkowej

      14 kwietnia, 2020

      Turkmenistan

      Jak dostać się to Turkmenistanu?

      30 marca, 2020

      Turkmenistan

      Starożytne Merw – największe miasto świata XII wieku

      16 marca, 2020

      Uzbekistan

      Bazar Chorsu w Taszkiencie

      26 kwietnia, 2020

  • bliski wschód
    • All Iran Izrael Jordania
      bliski wschód

      Hashem – bo najlepsze falafele zjesz w Ammanie!

      5 kwietnia, 2021

      Jordania

      Pustynia Wadi Rum, czyli ABC pustynnego szczura

      8 grudnia, 2018

      Jordania

      Wypożyczanie samochodu w Jordanii #tutorial

      27 października, 2018

      Iran

      Człowiek, który nie mył się od 60 lat

      12 czerwca, 2017

      Iran

      Człowiek, który nie mył się od 60 lat

      12 czerwca, 2017

      Iran

      Top 10 spotkanych ludzi #travels

      14 kwietnia, 2016

      Iran

      Utracona wolność czyli kobiety w Iranie w latach…

      22 lutego, 2016

      Iran

      Obalamy mity o Iranie #Persji

      11 stycznia, 2016

      Izrael

      Smarkacz w Izraelu

      1 listopada, 2012

      Jordania

      Hashem – bo najlepsze falafele zjesz w Ammanie!

      5 kwietnia, 2021

      Jordania

      Pustynia Wadi Rum, czyli ABC pustynnego szczura

      8 grudnia, 2018

      Jordania

      Wypożyczanie samochodu w Jordanii #tutorial

      27 października, 2018

  • europa
    • All Białoruś Mołdawia Portugalia Serbia Turcja ukraina Włochy
      Turcja

      Co zjeść w Turcji, czyli epopeja o kebabach

      3 lutego, 2022

      Turcja

      Góra Nemrut (Nemrut Dağı) – perełka wschodniej Turcji

      14 stycznia, 2022

      artykuły okołopodróżnicze

      Odessa, czyli gdzie dobrze zjeść i wypić

      23 czerwca, 2021

      europa

      Miasto Cascais – najpiękniejszy kurort Portugalii

      10 czerwca, 2021

      Białoruś

      Gdzie dobrze zjeść i poimprezować w Mińsku?

      22 października, 2017

      Białoruś

      O tym, jak pojechałem na Białoruś postrzelać

      22 października, 2017

      Mołdawia

      Mołdawia bez szału

      1 marca, 2013

      Portugalia

      Miasto Cascais – najpiękniejszy kurort Portugalii

      10 czerwca, 2021

      Portugalia

      Praia da Adraga – najładniejsza plaża Portugalii

      9 października, 2020

      Portugalia

      Portugalskie fado

      1 listopada, 2012

      Serbia

      Dzikie oblicze Serbii – Kanion rzeki Uvac

      25 lipca, 2019

      Serbia

      Z plecakiem po dzikiej Serbii – Park Narodowy…

      20 lipca, 2019

      Serbia

      Tourne po Bałkanach

      7 listopada, 2012

      Turcja

      Co zjeść w Turcji, czyli epopeja o kebabach

      3 lutego, 2022

      Turcja

      Góra Nemrut (Nemrut Dağı) – perełka wschodniej Turcji

      14 stycznia, 2022

      ukraina

      Odessa, czyli gdzie dobrze zjeść i wypić

      23 czerwca, 2021

      ukraina

      Jak jest w Czarnobylu?

      1 listopada, 2017

      ukraina

      10 powodów, dla których musisz odwiedzić Lwów

      12 sierpnia, 2017

      Włochy

      Największe atrakcje Palermo. Co zobaczyć?

      8 stycznia, 2021

      Włochy

      Werona w stylu slow travel

      30 sierpnia, 2020

      Włochy

      Sardynia, czyli poznaj Włochy od innej strony

      4 maja, 2018

      Włochy

      Florencja pięknem odziana

      9 maja, 2013

  • Indochiny
    • All Kambodża Malezja Tajlandia
      Azja Południowo-Wschodnia

      Targowisko Central Market w Phnom Penh

      19 listopada, 2021

      Kambodża

      Jak wygląda życie na wyspach Kambodży?

      18 marca, 2018

      Bazary świata

      Bazarowe szaleństwo, czyli o targach w Kambodży

      9 lutego, 2018

      Malezja

      Wrażenia z wizyty w Kuala Lumpur

      20 lutego, 2017

      Kambodża

      Targowisko Central Market w Phnom Penh

      19 listopada, 2021

      Kambodża

      Jak wygląda życie na wyspach Kambodży?

      18 marca, 2018

      Kambodża

      Bazarowe szaleństwo, czyli o targach w Kambodży

      9 lutego, 2018

      Malezja

      Wrażenia z wizyty w Kuala Lumpur

      20 lutego, 2017

      Malezja

      O alkoholu w Malezji słów kilka

      5 maja, 2016

      Malezja

      Park ptaków w Kuala Lumpur #must see

      4 stycznia, 2016

      Tajlandia

      Kac Bangkok, czyli o Tajlandii

      21 lipca, 2016

  • Kaukaz
    • All Armenia Azerbejdżan Gruzja
      Azerbejdżan

      Park Narodowy Gobustan: dziki nocleg pośród petroglifów

      28 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Ognista ziemia Azerbejdżanu – płonąca góra Yanar Dag

      21 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Kraina błotnych wulkanów w Azerbejdżanie

      27 stycznia, 2021

      Gruzja

      Autostopem przez Gruzję

      13 marca, 2016

      Armenia

      Szlakiem monastyrów w Armenii

      3 lutego, 2016

      Azerbejdżan

      Park Narodowy Gobustan: dziki nocleg pośród petroglifów

      28 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Ognista ziemia Azerbejdżanu – płonąca góra Yanar Dag

      21 lutego, 2021

      Azerbejdżan

      Kraina błotnych wulkanów w Azerbejdżanie

      27 stycznia, 2021

      Azerbejdżan

      Kierunek Azerbejdżan

      18 grudnia, 2014

      Gruzja

      Autostopem przez Gruzję

      13 marca, 2016

  • Wyspy
    • Wyspy

      Sardynia, czyli poznaj Włochy od innej strony

      4 maja, 2018

      Wyspy

      Jak wygląda życie na wyspach Kambodży?

      18 marca, 2018

      Wyspy

      Bornholm, czyli wyspa idealna

      23 października, 2016

      Wyspy

      Malta i Gozo

      9 maja, 2013

      Wyspy

      Państwo, które nie istnieje

      1 listopada, 2012

  • Dziki biwak
    • Dziki biwak

      Park Narodowy Gobustan: dziki nocleg pośród petroglifów

      28 lutego, 2021

      Dziki biwak

      Kanion Szaryński – biwak na skalnym pustkowiu

      23 maja, 2020

      Dziki biwak

      Z plecakiem po dzikiej Serbii – Park Narodowy…

      20 lipca, 2019

      Dziki biwak

      Zimowy biwak w rumuńskich Karpatach

      16 marca, 2019

      Dziki biwak

      Biwak nad jeziorem Bajkał na Syberii

      13 września, 2017

  • Craft beer & Food
    • Na szlaku piwa kraftowego

      Odessa, czyli gdzie dobrze zjeść i wypić

      23 czerwca, 2021

      Na szlaku piwa kraftowego

      Gdzie napić się dobrego piwa w Weronie?

      19 września, 2020

      Na szlaku piwa kraftowego

      Dlaczego Mongołowie piją tyle alkoholu?

      2 września, 2019

      Na szlaku piwa kraftowego

      Gdzie dobrze zjeść i poimprezować w Mińsku?

      22 października, 2017

      Na szlaku piwa kraftowego

      O alkoholu w Malezji słów kilka

      5 maja, 2016