Dziś za sprawą znajomego z pracy dowiedziałem się o istnieniu Amou Haji’a, 80-letniego Irańczyka, który znany jest w świecie głównie z faktu, że w wieku 20 lat raz na zawsze porzucił kąpiel i higienę osobistą. Dlaczego? Dumy Pers twierdzi, że to konsekwencja wielu zawodów miłosnych, których miał doświadczać w przeszłości. Przyznam, że historia tego człowieka jest jedną z najbardziej absurdalnych, o jakich kiedykolwiek czytałem. Za pierwszym razem myślałem, że to kolejny fake news i próba bicia piany przez tanie serwisy plotkarskie. Istnienie Amou Haji okazało się jednak prawdą.
80-letni Irańczyk prowadzi skrajnie ascetyczny tryb życia. Swoje egzystowanie ograniczył do wioski Dejgah w południowym Iranie, gdzie przebywa i toczy swój spokojny, pozbawiony mydła i materialnych uciech żywot. To, że Pers nie mył się od 60 lat, jest absolutnie szokujące, ale nie jest jedynym zaskakującym elementem jego życia. Amou śpi w we własnoręcznie wykopanym dole w ziemi, na codzień ubrany jest w ten same łachmany, których używał kilkadziesiąt lat wcześniej. Suchy pustynny klimat wymusił na p. Amou wypijanie 5 litrów wody dziennie. Za kubek służy mu zardzewiała puszka po oleju bowiem Pers nie uznaje czystej wody, uważając ją za szkodzącą zdrowiu.
80-latek lubuje się w starym mięsie jeżozwierza
Zagraniczni korespondencji przeprowadzili kilka wywiadów z p. Amou, dzięki którym odsłonił on swoje upodobania i pokazał, jak wyglądają trudy i znoje życia w pustynnej rzeczywistości. Pers nie jada świeżego pożywienia, które jak twierdzi – podobnie jak higiena osobista – szkodzi mu. 80-latek lubuje się w starym mięsie jeżozwierza, a jego ascetycznemu trybowi życia towarzyszy dym palonych odchodów wielbłądzich, którymi Pers nabija prymitywnie skonstruowaną rurę służącą za fajkę. Fajkami nie gardzi, ale płuca ma już tak przepalone, że zazwyczaj pali kilka papierosów jednocześnie.
Kilkadziesiąt lat braku kąpieli widać na pierwszy rzut oka. Mieszkańcy wioski, którzy często widzą p. Amou zauważają, że gdy ten się nie porusza, upodabnia się do otoczenia. Jego skóra wygląda jak spalona słońcem gleba, a brudne łachmany przypominają pelerynę Frodo, która czyniła do niewidzialnym.
Forma egzystencji poza społeczeństwem
Jakim cudem na świecie przetrwał człowiek, który wybrał tak skrajną formę egzystencji poza społeczeństwem? Rodzi się pytanie, w jakiej kondycji jest psychika bohatera tego artykułu – czy jest to człowiek obłąkany czy świadomy podjętych decyzji. Wielu nazwie tego Pana psychicznie chorym i zaszufladkuje do dziwadeł pokroju człowieka drzewo. Jest jednak coś ciekawego w stylu życia tego człowieka, abstrahując od braku higieny, który jest dla mnie niezrozumiały, to forma pustelniczego żywota z dala od cywilizacji jest dla mnie inspirująca.
Co myślicie o tej nietuzinkowej postaci? Po więcej zdjęć zapraszam na stronę www.payvand.com. Poniżej szokujący materiał filmowy:
Artykuł został opracowany na podstawie materiałów ze strony www.payvand.com.
Zdjęcia autorstwa Mohammada Babaei z Islamic Republic News Agency
4 komentarze
Pewnie oczekujesz wzniosłych przemyśleń i inspirującej dyskusji, a ja nie mogę się opędzić od myśli o smrodzie jaki musi się rozchodzić wokół tego człowieka…
ciekawa jestem czy się zakonserwował i nie czuć od niego już smrodu, bo przecież człowiek jest najbardziej cuchnącą istotą na ziemi, tylko jeżeli się nie umyje????
kierunek znasz: Dejgah w południowym Iranie 🙂
Ten „człowiek” jest chory, bardzo chory – psychicznie!