Na lizbońskiej Alfamie w każdy wtorek i sobotę odbywa się prawdziwa gratka dla fanów bazarowych spędów. Feira da Ladra, czyli po portugalsku Targ Złodziei, to jeden z ciekawszych marketów pod chmurką w Lizbonie. Historyczna nazwa wywodzi się z dawnych czasów, gdy na targu nie sprzedawano staroci, ale dokonywano wątpliwych z punktu widzenia legalności transakcji. To miejsce ściągało łapserdaków z portowych doków, piratów i innych handlarzy zakazanym towarem.
Targ Złodziei obecnie nie ma nic wspólnego z przeszłością. Poza kieszonkowcami, którzy są wszędzie, jest to popularny zarówno wśród Lizbończyków, jak i zagranicznych turystów kiermasz staroci. Zapraszam na mały spacer po bazarku.
Targ Złodziei Lizbona, kiedy odwiedzać?
Dla każdego wytrawnego łowcy bazarowych staroci odpowiedź na to pytanie będzie oczywista: rano. Bazarowe szaleństwo odbywa się dwa razy w tygodniu we wtorki i soboty, ale to w weekend gromadzi najwięcej wystawców. Z drugiej jednak strony mniej turystów, a co za tym idzie więcej lokalnego kolorytu, jest w tygodniu roboczym. To nie Bazar Tysiąclecia więc ciężko będzie szukać tu kogokolwiek o 5 rano. Portugalczycy lubią posiedzieć do późnych godzin i pospać dłużej. Najrozsądniej będzie pojawić się na miejscu ok. 9/10 rano. W sezonie letnim targ działa w luźnych godzinach od 6 do 17, a gdy pogoda jest nieco gorsza kończy się kilka godzin wcześniej.
Jak dotrzeć na Feira da Ladra?
Bazarowe szaleństwo odbywa się na ulicy Santa Clara w dzielnicy Alfama tuż przy Panteonie Narodowym. To praktycznie obrzeża najstarszej dzielnicy miasta stołecznego, ale bardzo łatwe do zlokalizowania. Wystarczy poruszać się cały czas nadbrzeżem wzdłuż Av. Infante Dom Henrique. Z Praça do Comércio, historycznego placu, który zna każdy, trzeba liczyć 20-25 minut pieszo. Dla fanów słynnego lizbońskiego tramwaju nr 28 mam dobre wieści. Z placu Martim Moniz mogą dojechać praktycznie bezpośrednio na targ. Podobnie autobusem nr 734 również z Martim Moniz. Metro będzie najlepszym rozwiązaniem dla osób wybierających się na targ z dalszych dzielnic miasta, jak np. Estrela czy Belem. Stacją końcową będzie Santa Apolonia, z której do celu pozostaje mniej niż 10 minut. Santa Marta położona jest na wzniesieniu, warto więc uzbroić się w podejście i nieco szybsze tętno w układzie krążenia.
Jakie pamiątki można kupić na Feira da Ladra?
Za sprawą kolonialnego rodowodu Portugalia może pochwalić się wpływami sięgającymi znacznie dalej niż Stary Kontynent. Wśród oferowanych przez sprzedawców dóbr minionych lat wyczuwalne są wpływy Ameryki Łacińskiej, portugalskich wysp na Atlantyku czy byłych kolonii afrykańskich. I to jest ta wisienka na torcie, którą wyróżnia Portugalię spośród innych państw południa Europy. Winyl z muzyką angolskich jazzmanów? Zapalniczka z Rio? Maderska sztukateria? Zapraszam na Feira da Ladra, gdzie znajdziesz orientalnych wiele pamiątek z ciekawą historią.
Winyle z fado i muzyką tropików Madery, Azorów czy Cabo
Nawet jeśli nigdy nie kolekcjonowałeś winyli, to nie jest powód, aby nie zacząć właśnie w tym miejscu. Targ Złodziei jest idealnym marketem na zakup płyt winylowych z portugalską muzyką fado. To również jedna z nielicznych okazji na kupno prawdziwych muzycznych rarytasów – wyspiarskiej muzyki etno Azorów, Madery czy Cabo, a także alternatywy z Angoli, Mozambiku czy Brazylii. Składanki z muzyką fado na winylu można tutaj kupić już od 5 euro wzwyż. To świetna pamiątka czy prezent dla bliskiej osoby, szczególnie intratna finansowo, że istnieje możliwość targowania.
Pozostałości kolonialnej historii Portugalii
Pocztówki, stare mapy kolonialne, ryciny czy Portugalia na zdjęciach za czasów António de Oliveira Salazara. To wszystko znaleźć możecie wśród ciasnych i zagraconych kramów ze starociami. Buszowanie wśród anonimowych świadków portugalskiej historii jest fascynującą teleportacją do przeszłości.
Osobiście moim ulubionym motywem przewijającym się u poszczególnych sprzedawców jest historia wielkich odkryć geograficznych, czyli czasów, za którymi wielu Portugalczyków po prostu tęskni. Czasów wielkości, które bezpowrotnie minęły. Podczas ostatniej wizyty w Lizbonie kupiłem na targu m.in. 100-letnie karty meldunkowe mieszkańców miasta.
Starocie wszelakie
Stare tablice informacyjne, żeliwne przyrządy dnia codziennego, srebrna zastawa, kilkudziesięcioletnie zapalniczki…Jest tego cała masa. Są również graty przywiezione do Portugalii bezpośrednio z afrykańskich kolonii tj. rytualne maski, kolorowe ręcznie robione ubrania czy drewniane narzędzia.
Filiżankę do kawy z orientalnym motywem
To moim zdaniem kolejny po winylu ciekawy i oryginalny pomysł na prezent. Porcelanowe filiżanki są tanie (2-3 EUR) i będą praktyczną pamiątką dla wszystkich wielbicieli espresso. Na zdjęciu poniżej widzicie filiżankę ze znanej lizbońskiej kawiarni Flôr do Minho, ale na Targu Złodziei kupicie również szereg innych trueschoolowych motywów.
Oryginalne stare płytki azulejos
Azulejos w portugalskiej kulturze są czymś więcej niż tylko atrakcyjnym elementem dekoracyjnym. Bez wątpienia należą do narodowych symboli, nadając wnętrzom czy zewnętrznym elewacjom portugalski charakter. Na Feira da Ladra kupić można stare oryginalne azulejos, które zdobią motywy scen historycznych, mitologicznych czy ikonografii religijnej. Prawdziwe azulejo mogą stać się Waszym bazarowym łupem już od 20 EUR w zależności od wielkości i stanu zachowania poszczególnego egzemplarza. Płytki robione przemysłowo współcześnie to kilkukrotnie tańsza pamiątka.
Pamiątki „made in Portugal”
W Lizbonie są setki miejsc, gdzie kupić można produkty „made in Portugal„. Portugalczycy podobnie, jak Szwajcarzy czy Niemcy bardzo lubią eksponować pochodzenie rodzimych pamiątek. Na Targu Złodziei można kupić zarówno prawdziwe rękodzieło, jak i pamiątki robione typowo przemysłowo. Warto mieć to na uwadze przy planowaniu łowów w tym miejscu. Na targu Niejednokrotnie jednak ceny pamiątek z korka czy ceramiki są wyższe niż podczas trwania targowego ceremoniału. Na pchlim targu, jak to na bazarze, ceny często są ruchome, można użyć perswazji do zbijania stawek, a często dostać coś gratis w prezencie.
Jakie inne atrakcje znajdują się na miejscu?
Targ złodziei, nazywany również Mercado de Santa Clara, odbywa się na obrzeżach Alfamy w bliskim sąsiedztwie wielkoformatowych atrakcji turystycznych. Jedną z nich jest niewątpliwie Panteon Narodowy (Panteão Nacional), który mieści się w starym Kościele Santa Engrácia. Rzut beretem jest również do pięknego klasztoru São Vicente de Fora. Poniżej kilka przyjemnych spotów znajdujących się bezpośrednio przy targowym placu.
Botto Machado Garden
Bardzo kameralny i nie aż tak popularny wśród mieszkańców Lizbony skwer miejski. Rozciąga się z niego ładny widok na rzekę Tejo i wtorkowo-sobotnie bazarowe eldorado. Botto Machado Garden warto odwiedzić ze świeżo paloną kawą z okolicznych kawiarenek i chrupiącym Pasteis de nata.
Pyszna strawa w Tabernita
Jeśli gdzieś zjeść na Alfamie to właśnie w tej małej rodzinnej portugalskiej tawernie. Uczciwe ceny, stołujący się tu tłumnie lokalsi i proste dobrze przyrządzone jadło. Od owoców morza, przez ryby aż po mięsne wariacje z wieprzowiną w roli głównej. Największym jednak atutem lokalu jest jego otoczenie – pięknie odrestaurowane kamieniczki i sympatyczne ogródki schowane pod kojącym płaszczem tutejszej roślinności.
Pyszna kawka w Marias com Cocolate
Receptą na dobre rozpoczęcie weekendu będzie poranna kawa w Marias com Cocolate. Żadna inna okoliczna kawiarenka nie teleportuje nas tak głęboko w samo centrum targowego życia Feira da Ladra. Jest tu głośno, jest tu tłocznie i turystycznie. Trudno się jednak dziwić, gdy do rannej celebracji dolce vita przygrywa nam grupka rozweselonych grajków.
2 komentarze
Pod zdjęciem półmisków w tym tekście, na WP, podpis, że ręcznie wykonane. one są ewidentnie fabryczne i maszynowo nadrukowane dekoracje. sam taki kupiłem na Feira…
Warto by to poprawić bo jest wrażenie ściemy.
Powodzenia.
PS. Kochamy Lizbonę. Kwatera blisko dworca Apolonia i knajpy Crisfama zaprzyjaznionej…
Witaj Piotrze,
dzięki wielkie, ogarnięte. Masz na myśli tę starożytną misę z sardynką? 🙂
Pozdrowienia z prowincji Setubal! Lizbona górą!